Tajemnica AOL…

3 grudnia 2009

Po linkach można trafić różnie, czasem bardzo ciekawie, ja trafiłem na taką wypowiedź w dyskusji, odnoszącą się do mojego posta o logo AOL:

BTW: Mam dla Was ciekawostkę. Zawodowo zajmuję się znakami graficznymi i śledzę w jakimś stopniu pojawiające się nowości w tej branży, etc. Wczoraj zajrzałem na jeden z blogów, który czytuję, Pana Andrzeja Ludwika Włoszczyńskiego i jest tam artykuł na temat zmiany logo przez AOL (America Online), które zapewne znacie; piramida + RA. Zobaczcie proszę jakie sobie zafundowali nowe logo oraz krótki filmik z częścią identyfikacji. http://www.blog.e-alw.com/ AOL już się nie kryje z jakiego “źródła” czerpie inspirację… ONI, są coraz bardziej bezczelni. Ech… Swoją drogą, może by tak uświadomić Pana Andrzeja o drugim dnie? Jest świetnym specjalistą w swoim zawodzie, ale nie wie zapewne o “wiedzy tajemnej”.

Hm… to że wiem, że nic nie wiem, to wiem, ale może wiem, a nie wiem, że wiem? Z drugiej – może nie wiem, bo nie wiem, z leniwości, przeoczenia, niedouczenia, a powinienem… No i ta natrętna myśl – czy jak nie wiem to lepiej, czy też lepiej wiedzieć, bo może trzeba się bać….

Niby Koń jaki jest, każdy widzi pisał w „Nowych Atenach” Benedykt Chmielowski, ale to dawno było, ba nawet przed prl-em, a już w prl-u wiadomo było jest koń, jak koń, a to nie koń a satyra na XYZ. Dobrze pamiętam własne pierepałki, z rysunkiem starego aktora „Zaczynałem rolą Hamleta i tak mi zostało do dziś”, oj dostało mi się za te niecne aluzje do Rewolucji.

Mam nadzieję że TheEndi, autor owego akapitu (czyżby? a może jednak? e, zbieg pewnie…), zechce mnie oświecić dokładniej w tym względzie. Więc czekam i przebieram nogami, z tej niecierpliwości posięścia wiedzy.

I czemu ONI są bezczelni… ?
Którzy? Ci czy tamci?
… a jak tamci to ci?


christobal:

Jeśli autorowi tej teorii nie pomogło leczenie, to jej rozpowszechnianie może tylko zaszkodzić.

Szkoda, że zajmujesz się publikowaniem takich bzdetów Andrzeju. One nie są warte nawet chwili milczenia.

Przyziemie nad chmurami,:

Przyznam, że nie pierwszy raz, jestem zaskoczony łatwością deprecjonowania poglądów innych, bez dania im możliwości wypowiedzenia się co mieli na myśli. Christobal już wszystko wie, z góry – autor do leczenia, a tekst bzdety. Ba zna nawet teorie choć ona nienapisana w tym poście, ciekawe skąd. Coś mi umyka? Wszyscy coś wiedzą? Ja niestety nie wiem, choć mam nadzieję dowiedzieć się więcej.

Endi:

Panie Andrzeju.
To na pewno nie zbieg, również nie zbieg, a tym bardziej nie zbiegł… Ten sam, co u Pana. ;)

Nie mnie opowiadać historię świata, bom maluczki i mało wiarygodny (vide: christobal). Ta wiedza jest dostępna dla wszystkich. Pod jednym warunkiem. Chce się ją poznać… Ja mogę jedynie wskazówkę podać, a wskazówka ta, to Iluminaci, którzy dzierżą władzę nad korporacjami, takimi jak AOL. Zapewniam, że warto poszukać, bo może się Pan przekonać, że rozprawia o znaku, który niesie w sobie ukryty przekaz, czy raczej go zawiera, bo czytelny jest dla niewielu…

Swoją drogą, chętnie bym poznał Pańską opinię na temat idei, jaką mógł się kierować projektant, którzy tworzył pierwotną wersję znaku AOL. Według Pana, jaką historię opowiada owe logo, tudzież, co autor miał na myśli?

Tak to już bywa, że świat nam się ciągle odkrywa, a wiedza ochrania i jest wiecznie do zgłębiania…;) Rymłem se! A co!
Pozdrawiam serdecznie. Endi

Endi:

@christobal
Wiem, że Ty wiesz, że wiesz wszystko, ale ja wiem, że nic nie wiem…

Każdy człowiek niesie w sobie opowieść, która jest warta wysłuchania. To moja filozofia. Czy Ty masz swoją? Kiedy ktoś mówi do mnie w języku, którego nie rozumiem, nie jest dla mnie chory, a jedynie niezrozumiały. Staram się poznawać języki świata, abym mógł zrozumieć każdego człowieka. Jesteś agresywny. Czy to wymaga leczenia? Pewnie tak, ale znam terapię, która leczy ze wszystkiego. Nazywa się bezinteresowną miłością.

Panu Andrzejowi jest na pewno miło, że z taką troską odnosisz się do zawartości bloga, choć Twoją amboną on nie jest. Pozazdrościć pewności siebie…
Pozdrawiam.

Christobal:

Christobal wie (jak to infantylnie brzmi w trzeciej osobie) tyle co się nauczy, doczyta albo obejrzy.

Chcesz poznać wiedzę tajemną o świecie. To w wolnej chwili obejrzyj kilka filmów o Loży, Templariuszach, na deser może być The Secret i Zeitgeist…

takich filmów i książek obnażających Wielki Spisek trochę się w ostatnich latach namnożyło, podobnie jak tych, którzy w to wierzą.

A jak obejrzysz i uwierzysz, to będziesz we własnym odbiciu w lustrze wietrzył spisek przeciw ludzkości. I wszędzie będą się czaić ONI.
Bo ONI (koniecznie kapitułą) po to się urodzili by na innych się czaić. I knuć (z intonacją jak w KingSajzie).

Najbliżej będziesz miał na ogólnym na GL. Jest kilka wątków z takim sensacyjkami.

Przyziemie nad chmurami,:

Dziwne dla mnie są dwie sprawy:
1. bezprzykładna wiara w to że każdy twórca znaku miał coś ukrytego na myśli i na pewno to co nam się wydaje. Przypomina to trochę rozważania "co wielki poeta…", a poeta może miał akurat kaca a nie i nie w głowie mu były wysublimowane aluzje, 3 dna, bardziej klin i kasa.

2. Nie interesuje mnie, w wypadku znaków, żadna teoria spiskowa, a jedynie i aż symbolika, jaką w znaku użyto jawnie czy nie. Symbolika spełniająca jakąś funkcję lub nie. Do symboliki można się odnieść, wiara zaś w teorie spiskowe, jak każda wiara, to zupełnie inna broszka.

Endi odwołal się do symboliki tajemnej, ale jej nie wskazał, detalicznie. To trochę nie fair kierować do Iluminatów, jako źródła, skoro nawet pewności nie ma czy istnieją. Źródeł niewiele i w większości gdybanych.

Że z tą symboliką bywa dziwnie, widać po wielu szumnie wprowadzanych znakach i opisach ich symbolik. Twórca widzi a inni nie, powstaje czasem taka symbolika ukryta i tajemna, jednoosobowa, dla twórcy.

Endi:

@Christobal
Jednak rację miałem, że wszystko wiesz, bo wiesz, co ja wiem, a raczej czego nie wiem. Pouczasz mnie, co jest niegrzeczne, tym bardziej, że robisz to z pozycji rzekomego omnibusa, który raczy nazywać mnie chorym, a przy okazji drwić w mało wybredny sposób… Do agresywności, dodajmy zatem arogancję i butę. To Twoja wizytówka?

Myślę, że jest w Tobie jakaś rozterka… Rozterka, która powoduje, że zamiast pokory wobec drugiego człowieka i jego światopoglądu, wyzwalasz negatywne emocje, które odbite, rykoszetem wrócą do Ciebie. Zapewniam.

Posłuchaj czasem intuicji, bo może podszepnąć więcej, aniżeli chłodny i analityczny umysł.

Twoje "dobre" rady, nie są mi do niczego potrzebne, a jedynie powodują, że odczuwam dyskomfort. Pora zakończyć tę "dyskusję" na cudzym terenie. Idź swoją drogą i nie "martw" się, że ktoś spogląda na świat inaczej, bo wybrał odmienną ścieżkę do odnalezienia prawdy. Bynajmniej nie na GL… Pozdrawiam.

Endi:

Panie Andrzeju…
Odniosę się do Pańskiego wpisu w pierwszej, wolnej chwili. Bardziej obszernie, skoro moja wskazówka jest nie fair. ;) Tymczasem pozdrawiam.

Christobal:

Zmartwię Cię Endi. Mnie nie interesuje ani Twoja opinia, ani Twoja osoba.

Nie zamierzam też iść Twoim tropem i bawić się w psychoanalizę osobowości, choć pewnie mógłbym, choćby bazując na Twoich ofertach cenowych na zpn.

Czy naprawdę łatwiej jest sprzedać logo za 200 złotych gdy się wciśnie gadkę o iluminacji, objawieniu, spisku masonów i tym podobne?
Jeśli tak, to gratuluję pomysłu na biznes, jeśli nie, sugeruję zmianę podejścia, może pontony z zestawem dla iluminatów, na ewentualność potopu?

Ale ad rem.
Odnoszę się do głupoty objawiającej się szukaniem podskórnych spisków, teorii i tajemnych skojarzeń widocznych tylko dla wtajemniczonych.
To nie jest ta dziedzina.

Naturalnie, w projektach znaków firmowych czy osobistych można zawrzeć mnóstwo odniesień do symboli z różnych kręgów kulturowych czy nawet konkretnych okresów w historii ludzkości, można dopisać sążniste objaśnienia by przeciętny Kowalski mógł je zobaczyć.
Niemniej, bez badań można przyjąć założenie, że ów przeciętny Kowalski, w znaku dostrzeże także te rzeczy, których projektant tam nie zawarł. Wbrew woli projektanta, przy jego zdecydowanym sprzeciwie, a nawet zapewnieniu, że takowe skojarzenia są niezgodne z intencją i nikt o nich nie myślał.

Jak w starym dowcipie, to nie pacjent widzi we wszystkich kartach sek, to lekarz mu pokazuje te bezeceństwa.

I czasem trafi się ktoś, kto w znaku dostrzeże zapowiedź końca świata, wizerunek boga lub bóstwa czy inny obiekt kultu lub na takowy się nadający.
I jeśli delikwent zarazi odpowiednią liczbę innych osób, co internet szalenie ułatwia, to teoria spiskowa gotowa. Lub nowa religia…

Po tym wyjaśnieniu raczej nie możesz liczyć na dalsze moje posty. Zwykłem sobie starannie dobierać rozmówców i się nie załapałeś.

Endi:

@christobal
Już wcześniej nie liczyłem na Twoje wypowiedzi, bo nie są one dla mnie nic warte, a sama "dyskusja" sprowadza się do oświecania mnie, jakim to jesteś omnibusem, a ja kmiotkiem intelektualnym, ale miarka się przebrała, więc nazwę Cię bez ogródek: Jesteś po prostu chamem, któremu jakaś zadra, nie pozwala na samą choćby akceptację odmiennego punktu widzenia. Atakujesz moją działalność w serwisie aukcyjnym (choć to moja prywatna sprawa), a cenę wyciągnąłeś z kapelusza. Krytykujesz działalność, którą sam uprawiasz, ponieważ licytujesz w tamtejszych aukcjach. To jest co najmniej niedojrzałe…, rzekłbym; to hipokryzja. Szukasz moich słabych stron, ponieważ brakuje Ci argumentów, aby upewnić mnie, czy raczej siebie, że nie mam racji, choć jeszcze nic nie wyłuszczyłem… Szczeniackie i tyle.

Reasumując: Nie dość, że jestem chory to jeszcze głupi. W swoim narcyzmie intelektualnym, zwróć jednak uwagę na mały szczegół, który umknął Twojemu rozumowi: sporo chorych i głupich jest na tym padole, a choroba, która ich dotknęła jest bardzo zaraźliwa, więc zamknij swój umysł szczelniej, aby przypadkiem nie dotarła do Ciebie…

Na koniec mam dla Ciebie zdanie, którego autor jest mi nieznany, ale ta myśl idealnie nadaje się jako podsumowujący komentarz: "Paranoja, to znajomość wszystkich faktów". The End

==============

Panie Andrzeju. Proszę mi wybaczyć taką postawę, ale nie mogłem pozostać obojętny na prostacki w swojej formie atak. Dziękuję z góry za ewentualne zrozumienie.

Endi:

Witam.
Z braku czasu, odniosę się w krótszej formie, ponieważ chcę być dobrze zrozumiany, a wyczekiwanie na wolną chwilę, może trwać zbyt długo…

Zacznijmy od tego, iż teorie spiskowe, nie są dla mnie teoriami, natomiast wszelkie odwołania do owych; we wszelakich dyskusjach jest traktowane, jako przejaw niezdrowego myślenia i zapewne niechybnej paranoi ich krzewiciela. Jeszcze kilka lat temu, miałem podobne poglądy do christobala, kiedy to prowadziła mnie pewność mojej wiedzy o otaczającej rzeczywistości. Wdepnąłem w tematy konspiracji i po jakimś czasie, wylał się na mnie kubeł zimnej wody i logika zaczęła łączyć punkty, które z biegiem czasu, zaczęły układać się w spójną całość… Pogląd, iż wyznawcy istnienia spisków wietrzą owe wszędzie, nie jest wynikiem ich szaleństwa, a jedynie wiedzy o sposobach, jakimi takie spiski się tworzy. Jesteśmy bardziej czujni. Fakt, niejeden poszukiwacz stracił zdrowie psychiczne i rzeczywiście zwariował, ale sprawy, jakie odkrywają się przed badaczami, chłodny rozum odrzuca i często nie potrafi ich zaakceptować, a tym bardziej z nimi poradzić. Ot, szaleństwo przez prawdę…;) Dodam jeszcze, iż wyśmiewanie ukrytej prawdy, jej wyznawców oraz mieszanie kłamstw z faktami, to najczęstsze sposoby spiskowców na to, abyśmy nie poznali prawdziwej natury świata i tym bardziej twórców Matriksa. Dość jednak o mojej drodze życiowej, a więcej o znakach. Chciałem jedynie, aby poznał Pan podstawy mojego punktu widzenia…

Logo AOL jest jednym z bardzo wielu znaków (głównie korporacyjnych), które stosują identyczną, czy też bardzo podobną symbolikę i dziwi mnie nieco fakt, iż Pan, twórca znaków, nie jest zainteresowany jej bardziej dogłębną analizą… Jednak do rzeczy: Co mamy w znaku AOL? Piramidę, a w niej oko. Wszechwidzące Oko RA, zamknięte w piramidzie, symbolizuje wiedzę absolutną, ale w znaczeniu boskim, nie ludzkim i tutaj tkwi sedno przesłania, które jest nam serwowane w mniej lub bardziej oczywisty sposób, w różnych symbolach, nie tylko logo. Owa boskość jest sobie niesłusznie przypisana przez owych spiskowców / Illuminatów (zapewniam, że istnieją…), którym wydaje się, iż posiedli nas na własność, zawładnąwszy naszymi umysłami, poprzez media, własnością, poprzez ekonomię, zdrowiem, poprzez farmację, etc… Jednym słowem: życiem (historia Illuminatów jest zbyt obszerna, więc proszę mi wybaczyć, że podążam nieco na skróty, ale jeśli temat Pana zainteresuje, na pewno odnajdzie Pan potrzebne informacje). Zatem, sam symbol jest staroegipski, ale idea jego użycia już nie, choć wiara, którą kierują się jego reprezentanci jest jeszcze bardziej starożytna. Jak się okazuje po dogłębnej analizie symboliki i ich historii przez wielu badaczy, jej źródła to okultyzm i wyznawanie wiary w szatana, czy raczej jego czczenia, jako boga. Nie bez kozery pojawia się w nowej identyfikacji AOL znak "avesatan", ale w taką możliwość musi Pan najpierw uwierzyć, żeby spróbować analizy od tej strony. Na początek proszę uprzejmie zadać sobie pytanie o sens użycia takiej symboliki w znaku firmy America Online. Zastanawiające, nieprawdaż? cdn…

Endi:

…cdn…

Żeby przybliżyć Panu obszar, w jakim symbolika, nazwijmy ją Illuminacką jest obecna, zapraszam na tę stronę: http://wikicompany.org/wiki/911:Occult_symbolism Strona zawiera bardzo interesujące zestawienie, nie tylko logo. Zdziwi się Pan, na ile sposobów owa symbolika jest używana w identyfikacji firm, będących w rękach Illuminatów. Część z pokazanych tam znaków, może wydawać się niesłusznie zaprezentowana (naciągana do faktów), ale po dłuższej analizie tego zagadnienia już nie. To bardzo bogaty zestaw znaków i warto go głęboko przeanalizować. Sami Illuminaci to grupa, której przedstawiciele przywiązują niesamowitą wagę do symboliki i jej implikacji, a co za tym idzie, prowadzą z nami gierkę, w której to "mówią" nam o pewnych zagadnieniach, tylko je wskazując. To wybitnie wyrachowana i bezczelna zabawa w kotka i myszkę. Polecam Panu również obejrzeć krótki filmik z analizą tej samej symboliki, ale znajdującej się na jednodolarówce (10 min.). Samo omówienie w filmie jest dość chaotyczne, ale to część prelekcji, wyrwanej z większego kontekstu. Link: http://www.youtube.com/watch?v=YtB1UVIziFk

Dodatkowo, jako ciekawostkę, podaję Panu link do innego filmiku, ale ukazującego różne produkcje filmowe (nawet Bart Simpson) i wszechobecną w nich obecność symboliki Illuminackiej oraz kilku odniesień o 9/11: http://www.youtube.com/watch?v=PBKDZhu-EZw W sieci jest mnóstwo materiałów na temat Illuminatów; artykułów, książek, filmów, wywiadów, analiz, ale również śmieci, które każdy powinien sobie odfiltrować, jakkolwiek ich ilość jest przytłaczająca, a każdy kolejny klocek, tworzy logiczną układankę. Badanie tych zagadnień to niechybnie otwarcie Puszki Pandory, jednak uważam, iż warto poznać przeciwnika jak najlepiej…

Na koniec, chciałbym Panu polecić forum dyskusyjne na temat Świętej Geometrii i jej zastosowania w życiu na przestrzeni tysięcy lat, również w symbolice obecnej teraz. Rewelacyjne źródło wiedzy: http://www.swietageometria.darmowefora.pl/

Panie Andrzeju, tyle w wielkim skrócie. Jeżeli będzie Pan zainteresowany dyskusją, jestem gotów na bardziej obszerną polemikę, ze wskazaniem wielu innych źródeł do analizy. Według mnie logo AOL to wizerunek jego właścicieli, natomiast nowa odsłona jest tą właśnie bezczelnością, gdyż mówi do nas wprost, co jest jej inspiracją. Zło? Szatan? Nazwijmy to dowolnie, ale pojmujmy z czym mamy do czynienia…

Dziękuję Panu za uwagę, bo jednak nie było tak krótko. Pozdrawiam serdecznie. :)

Przyziemie nad chmurami,:

Ciąg dalszy:

8. "ale sprawy, jakie odkrywają się przed badaczami, chłodny rozum odrzuca i często nie potrafi ich zaakceptować, a tym bardziej z nimi poradzić. Ot, szaleństwo przez prawdę…;)" – a więc mamy prawdę poprzez wiarę. Tyle, że wiara jest albo jej nie ma, jest nieweryfikowalna w sensie organoleptycznym. Uwierz, że coś jest i już, nie badaj, nie posługuj się zimnym rozumem, nie weryfikuj, uwierz. Uwierzysz w spisek, to on jest. Problem w tym ze tą sama metodą niemożliwego do sprawdzenia wiązania oderwanych faktów da się wyciągać różne, nawet dość karkołomne, wnioski.

9. Jak pokazuje życie symbolika ma to do siebie, że nie jest jednoznacznie niezmienna w czasie i duży wpływ na nią ma kontekst. To co było pradawną symboliką słońca, a i nadal dla niektórych ludzi jest, dla innych stało się symboliką śmierci i holokaustu, mowa o swastyce. Znak krzyża zaistniał dopiero 400 lat (circa) po śmierci Chrystusa, bo musiało minąć tyle czasu by zapomniano iż to symbol kaźnie. Literą V w dawnej Francji znaczono rozpalonym żelazem wszetecznice, znów musiało minąć trochę czasu by V mogło stać się symbolem Victory itd. Zapominasz również drogi Endi, że każdy znak złożony z kilku symbolik (form, kolorów, słów) tworzy własną symbolikę, odrębną, która nie jest sumą, a bywa przeciwieństwem pojedynczych składowych.

10. symbolika to swego rodzaju wzorzec zakodowany w naszym mózgu, do którego odwołuje się on (mózg) widząc coś co nowe. Taka pierwsza podpowiedź "co to może być", jak z podpowiadaniem stron www w przeglądarce – piszesz pierwsze litery domeny i masz podpowiedz domyślną, ale każdy z nas ma ten wzorzec nieco inny, czasem bardzo nieco, z racji tego że dzielą nas różnice kulturowe, różnice w wychowaniu, a i doświadczenie życiowe dodaje nowe odniesienia. Jeden ma na trójkąt jedno odniesienie, inny może mieć ich setki. Jednemu mózg podpowiada że Nike to łyżwa, drugiemu – bieżnia, ale i trafiłem na skojarzenie logo Nike ze wzwodem członka. Bywa. Symboliki używamy świadomie i nieświadomie, a czasem to przypadkowa percepcja odbiorcy przypisuje znakowi symbolikę, o której inni "nie wiedzą". Nie każdy trójkąt jest piramidą, nie każde koło słońcem. Dobrze że kwadrat jest bez winy, chociaż… i on ma na sumieniu parę symbolicznych ogonów :)

11. Pamiętaj drogi Endi również o tym że jesteśmy, w większości, dość podatni na sugestie. Na tym opiera się cała sfera reklamy – sugerowania nam czegoś. Tym samym jest również dopisywanie symboliki do znaku – sugestią, czasem manipulacją, ale nie koniecznie w celach spiskowych, najczęściej przyziemnych – sprzedażowych.

Mnie też krótko nie wyszło :)
Pozdrawawiam alw

jestem:

Panie Andrzeju, pan pewnie zamknął już te sprawę, ale pozwoli pan, że podam jeszcze kilka faktów, bo wpisy Endi mnie trochę przerażają, i jak trafia na łatwowiernego to …

1) Piramida z okiem była faktycznie symbolem masońskim, ale cała ta zabawa w masonerię była w czasach oświecenia, rewolucji francuskiej, czy w pierwszych latach ameryki ogólnie dosyć powszechna.

2) Mem iluminatów, szukanie znaków masońskich w logo i łączenie ich z teoriami spiskowymi wypromował autor Robert Anton Wilson.
Wilson, pracując miedzy innymi jako autor pseudonaukowych artykułów do Playboya, napisał serię bardzo dowcipnych książek, w których sprytnie pomieszał fakty, mity i totalne bzdury.
Książki te zaś stały się kultową literaturą w kręgach hakerów i często służą do "obśmiewania" się z fanatyków, którzy te teorie – tak jak Endi – biorą na serio.

3) Znak w jednej z propozycji nowego logo to tzw. "mano cornuta". Jest to w krajach hiszpańskojęzycznych wulgarny gest opisujący "rogacza". Powiązania tego znaku z satanizmem dokonał Ronnie James Dio – wokalista "Black Sabbath". Jak dokładnie do tego doszło? Niestety Dio sam nie pamięta , bo był nietrzeźwy. Trzeba jednak przyznać, że był to dobry marketing.

4) Zarówno piramida z okiem, jak i Illuminaci, jak i mano cornuta sa tak popularnymi symbolami i memami, że oczywiście wielu artystów/filmowców robi do nich aluzje – a to by stworzy atmosferę horroru, a to by się trochę pośmiać, albo nawet by dać zabawę spostrzegawczym widzom, przy n-tym oglądaniu filmu.

Przyziemie nad chmurami,:

do Jestem
Spokojnie, nie zamierzam zamykać, wręcz przeciwnie, liczę na więcej w tym temacie.

Mam nadzieję że bez obrażania się i wytyków personalnych.

Zapraszam do dzielenia się przemyśleniami.

Endi:

Witam Panie Andrzeju ponownie.:)
Ech… Szkoda, że ma tak mało czasu, bo miło się gawędzi…

1. Na "avesatan", składa się napis AoL, gdzie "A" i "L", są owymi paluszkami. Na filmie i zdjęciach jest to nawiązanie wyraźnie ukazane, tak więc nie rozumiem Pańskich wątpliwości…

2. Gdyby w zestawieniu znaków, do których odsyłałem, występował jedynie trójkąt, jako płaska figura bez symulowania bryły, nawet bym nie pisnął, ale w dużej ich liczbie, jest to ni mniej, ni więcej, ale piramida.

3. Śmiem twierdzić, że to raczej heraldyka (proszę mi wybaczyć kolokwialne stwierdzenie), została w "piramidzie" zamknięta… Czy jest Pan Illuminatem? Obecnie nie, ale jeżeli się Pan oświeci, to któż to wie. Na razie jest Pan światłym człowiekiem, no ale nie to światło miałem na myśli…;) Jednak przynależność do tego "klubu", rozpatrywałbym bardziej, jako przekleństwo, aniżeli przywilej.

4. Dążenie do zamknięcia w określonej figurze to oczywista oczywistość. Nasza podświadomość szuka złotych proporcji i działa, według wzorców Świętej Geometrii, zatem nawet "nieprojektant", intuicyjnie szuka symetrii. ;) Znów pozwolę sobie zauważyć dużą ilość piramid w omawianym zestawieniu…

5. Pan widzi "O" i słusznie. Ja również, ale oprócz tego, postrzegam tę literę, jako symbol oka. Nie ma ono wyraźnych rzęs, więc konsensus tutaj nie zagości…;)

6. Nikt teorii nie dorabia. To raczej omawiane znaki, są jej odzwierciedleniem. Rzekłbym poszlaką…

7. "Nadczujni" Pan powiada? Być może, ale mając świadomość pewnych spisków, wolę dmuchać na zimne, a nawet wyjść na paranoika, aniżeli obudzić się z rączką w nocniku. To oczywiście moja prywatna filozofia, ale jak Pan sam na pewno zauważył, jestem raczej spokojnym człowiekiem i nie wykazuję nadmiernej nerwowości i paniki. Fakt, iż nawet plama może stać się miejscem pielgrzymek, ale ja takowym pielgrzymem nie jestem. Im więcej wiem, tym mniej wiem, czyli wiem, że nic nie wiem, a wszelki monopol na prawdę, zostawiam racjonalistom. Dużo Pan widzi w tych plamach? To może świadczyć o paranoi. Proszę uważać na słowa, bo jeszcze ktoś uzna, że musi się Pan leczyć…;)

8. W moim dążeniu do poznania prawdy, nie posługuję się wiarą, jaką ma Pan na myśli, a jedynie intuicją, jakkolwiek nie szukam jej na siłę, a moim motto jest: "Zwycięstwo przez poddanie". Akceptuję całe swoje życie i pojawiające się w nim zdarzenia, również te negatywne, bo zdaję sobie sprawę z dwoistości natury i ciągłej wymianie energii, pomiędzy dobrem, a złem. Swoją drogą; ciekawym doświadczeniem, mogłaby być analiza znaków, pod kątem wywoływanych przez nie emocji, no, ale to już neuromarketing, temat na zupełnie odrębny wątek…

9/10. Historia symbolu, jakim jest krzyż jest zbyt obszerna i bez wątpienia starożytna(!), aby ją tutaj streścić. Wspomnę jedynie, iż według mojej wiedzy, to nie symbole stwarzają zło, ale zło stwarza symbole. Proszę zwrócić uwagę na swastykę (sam Pan o niej wspomniał), która została odwrócona i przekręcona, krzyż, który został "postawiony na głowie" (sataniści), gwiazda betlejemska, która po obrocie jest symbolem okultyzmu, "pacyfka", czyli odwrócony i złamany krzyż (nero-krzyż) – jego nazwa pochodzi od cesarza Nerona, który nienawidził i prześladował pierwszych chrześcijan, etc, etc, etc… Dany symbol ilustruje zło lub dobro, a nie na odwrót, natomiast jego odpowiednie użycie, wskazuje na jego autorów. Niech Pan zwróci również uwagę na ilość elementów solarnych w znakach, do których odesłałem – "piramid"… Czyżby piramidalny zbieg OKOliczności, że piramid i słońc pod dostatkiem, choć branż i projektantów od groma…? ;)

11. Pan dużo wie o znakach. Ja też troszkę. Właśnie dlatego o nich rozmawiamy i myślę, że jesteśmy mniej podatni na manipulację obrazem, jaki w sobie zawierają…

Endi:

@jestem
Chciałbym w równym stopniu jak Ty, beztrosko podchodzić do zabaw Illuminatów, ale jak widać jestem mocno nawiedzonym fanatykiem i trzeba mnie poprawiać, bo a nóż jakiś łatwowierny czytelnik, postanowi uwierzyć i pójść przez życie innym torem. Cóż za troskliwość! Czy ona nie graniczy przypadkiem z fanatyzmem?

Proszę uprzejmie o większe zaufanie do rozumu ludzi i nie wyrażanie się w sposób, mogący świadczyć o Twojej bezwzględnej prawdzie. Nie jestem groźnym szaleńcem, od którego poglądów i wypowiedzi, trzeba chronić internautów. To nieuczciwe. Pozwólmy myśleć innym samodzielnie… Pozdrawiam.

Przyziemie nad chmurami,:

Drogi Endi
ad1 jeśli tak mamy interpretować te 3 litery, jako "avesatan", to co powiedzieć o "lol". Lekko naciągasz mając za pomocnik jeden z filmików tła.

ad 2. i co z tego? piramida to bryła, bardzo wdzięczna. Symbolika piramidy we współczesnym swiecie nic nie ma do wolnomularstwa itp. Inna sprawa że piramidzie, w znaczeniu twoim, symbolikę nadali ludzie sami nie bardzo orientujacy sie co to i po co. Tajemnica kusi by ją zaszufladkować najlepiej inną tajemnicą.

ad 3. nie heraldyka nie została tam zamknięta. Skąd możesz wiedzieć jestem czy nie Iluminatem? mówiąc szczerze nie sądzę byś miał tyle światła by to rozpoznać.

ad 5. każdy widzi to co chce widzieć

ad 6. Omawiane znaki albo są odzwierciedleniem albo poszlaką, w rozkroku się nie da.

ad.7 dziękuję za troskę

ad 8. nie mieszałbym do tego intuicji, choć to dość wygodne wytłumaczenia owego światła

ad 9/10. symbol ilustruje to co mu przypiszą widzowie, sam w sobie nigdy nie jest jednoznaczny, nawet jeśli operujemy takimi schematami jego objaśnienia. ten sam symbol nawet dla ludzi jednej kultury nie jest jednoznaczny w 100%

ad 11. to pobożne życzenie :)

…i tylko @CoNaToDiabeł wiedział, co na to Diabeł: https://twitter.com/conatodiabel

Ach, zapomniałbym, te duże literki w nazwie to absolutnie nie jest żaden szyfr (tu przymrużam filuternie oko)…

;)

*imię

*e-mail

strona

odpowiedz na Przyziemie nad chmurami,

*

 
    • Translate to:

  • Nowe

  • Tematy

  • Tagi