trochę nowości cz. 2
29 lutego 2016Słowacja zaprezentowała logo swojej prezydencji w UE w 2016 r. Niestety na razie pokazano tylko logo. Znak bez zadęcia, skomponowany z diakrytyków słowackich, sprawia bardzo przyjazne wrażenie.
Więcej można poczytać na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Słowacji
O innych prezydencyjnych znakach pisałem tu: Logo prezydencji czeskiej w UE, Prezydencja Litwy 2013, Irlandia 2013, Szwedzka kulka, S prezydencja pl, Logo prezydencji.
Nowe regionalne logo Salzburger Land, czyli zabawa z ręczną pisanką. W sumie sympatyczny efekt.
Więcej na www.font.cz
Słowackie Uherské Hradiště ma nowe logo. Autorami są Libor Jelínek i Jan Šlégr. Ładny sygnet, rodem z kaligrafii. I nawet nie przeszkadza, że motyw serca ograno już tysiące razy. Sympatyczne.
więcej na www.font.cz
I na koniec nieco z innej beczki – ciekawe rozwiązana identyfikacja Sydney Opera House. Projekt Interbrand we współpracy z Collider i Studio Laurenz Brunner.
Więcej na www.underconsideration.com
identyfikacja logo typo
Tagi: Interbrand Jan Šlégr Libor Jelínek opera prezydencja UE Salzburger Land Słowacja Sydney Uherské Hradiště
skomentuj
herb, marka, logo
19 czerwca 2014O znakach miejskich pisałem wielokrotnie, wystarczy zajrzeć w zakładkę „miasta” , pokazywałem przykłady polskich produkcji, znaków promocyjnych całkowicie oderwanych od herbu. Pokazywałem też przykładów zagraniczne – Amsterdam i Erfurt gdzie znak stosowany na co dzień, przez władze miejskie, jest ściśle powiązany z herbem, wynikający z niego, co znakomicie załatwia sprawę.
Mówiąc szczerze nie mam nawet pretensji do grafików, że powstają ,znaki promocyjne całkowicie odcinające się od herbu, bo to właśnie znaki promocyjne, do jakichś strategii miejskich, które niestety w wielu wypadkach, nie wiedzieć czemu zastępują w oznakowaniu herb. Po części zaś są to znaki projektowane sobie a muzom. O ile te pierwsze starają się mieć oparcie w tychże strategiach, o tyle te drugie są tak zwanym efektem „misia”, czyli zrobił co chciał a wybrali „bo się podoba”. Po drugie unikanie herbu stało się miejską modą, dziwaczną bardzo, a co za tym idzie na ogół w briefie pada „byle nie było nic z herbu”. Sam to przerabiałem w wypadku Elbląga. Trochę mi to wszystko przypomina promocję Polski i co i rusz kolejne znaczki pt. „jak najfikuśniej i jak najdalej od orła”. Taka moda, na szukanie nowych rozwiązań i nie zauważanie, że rozwiązania są pod ręką, ale, jak to określił pewien radny „herb to takie stare pierdoły z socjalizmu”. Czyżby?
Zobaczmy jak można prosto i sensownie, odwołując się właśnie do herbu miejskiego, rozdzielić funkcje znaków. Że nie jest to ani stare, ani tym bardziej socjalistyczny wymysł, można zobaczyć na przykładzie szwedzkiej stolicy – Sztokholmu i paru innych. To dobry kierunek i warto by miasta brały go pod uwagę planując stworzenie logo promocyjnego.
SZTOKHOLM / Szwecja
Są zatem w Sztokholmie trzy znaki:
Od lewej: 1/ oficjalny herb miasta Sztokholm, znak do celów reprezentacyjnych; 2/ znak marki miasta, oparty na herbie, do oznakowania urzędu miasta, i jego potrzeb, informacyjnych i promocyjnych i 3/ znak wyłącznie promocyjny.
Podobne rozdzielenie funkcji znaków mamy i w innych miastach.
ERFURT / Niemcy
AMIENS / Francja
DUBLIN / Irlandia
AMSTERDAM / Holandia
MADRYT /Hiszpania
SYDNEY / Australia
SEATTLE /USA
Tu mamy przykład tylko dwu znaków, przy czym zamiast herbu jest pieczęć miasta.
LIZBONA / Portugalia
HAGA / Holandia
PRAHA / Czechy
Tu wyjątek, nieco inna sytuacja, Praha ma co prawda trzy znaki, Herb wielki i herb mały oraz znak promocyjny, ale do oznakowania urzędu miasta używany jest właśnie ten ostatni.
BELFAST / Irlandia Północna, UK
BRISTOL / Wielka Brytania
MONTREAL / Kanada
A jak jest u nas?
WARSZAWA / Polska
KRAKÓW / Polska
A w Biuletynie Informacji Publicznej mamy taki patent.
ELBLĄG /Polska
Takie rozdzielenie funkcji trzech znaków, jak zaprezentowane na zagranicznych przykładach, to dobre również rozwiązanie. Szczególnie u nas, bowiem herby miejskie, jako znaki urzędowe, nie są objęte ochroną majątkową, nie można ich zarejestrować w Urzędzie Patentowym, w przeciwieństwie do marki miasta (znaki środkowe) opartej na odniesieniach do herbu. Aby jednak te wzorce działały prawidłowo konieczne jest precyzyjne rozgraniczenie funkcji znaków, zakresów ich działania.
linki: underconsideration.com, brandingsource.blogspot.com, underconsideration.com, dzineblog.com,
piktogramy Rio 2016
23 listopada 2013Są już piktogramy Igrzysk Olimpijskich i Paraolimpijskich w Rio w 2016 r.
O logo olimpiady i paraolimpiady pisałem w 2011.
Szkice piktogramów olimpiady w Rio.
Piktogramy Igrzysk Olimpijskich Rio 2016,
piktogramy Igrzysk Paraolimpijskich Rio 2016.
A takie piktogramy były używane podczas Igrzysk Olimpijskich w XXI w.
Londyn 2012. Dwie wersje piktogramów.
Igrzyska Olimpijskie w Pekinie 2008
Igrzyska Olimpijskie Ateny 2004
Igrzyska Olimpijskie Sydney 2000.
Co nieco o ewolucji piktogramów olimpijskich, od 1964 do 2012, znajdziecie na creativerepository.com
I na koniec małe uzupełnienie, do Rio 2016, projekt olimpijskiego kroju pisma.
Autor: Dalton Maag
Jedna z prezentacji olimpijskiego kroju pisma.
Polecam także drugi filmik, prezentujący Font Rio 2016, niestety nie udało się go tu importować.
Źródła:
www.rio2016.org.br, imjustcreative.com, www.designboom.com, olympic-museum.de, www.tapook.com, www.creativereview.co.uk
identyfikacja logo
Tagi: 2016 Ateny Igrzyska Olimpijskie logo Londyn Pekin piktogramy Rio Sydney
skomentuj
Moon dla Sydney
19 czerwca 2010Wszystko wskazuje na to że w znakach następuje odejście od jednoznaczności na rzecz emocji, zmienności i interpretacji indywidualnej. A przynajmniej tak się wydaje na styku z nowymi mediami, które pozwalają na ruch i dynamikę. Niestety stosowanie tej dynamiki i ruchu dla tradycyjnych logo bywa trudne i czasami wygląda komicznie, a w wielu wypadkach jest, po prostu, nieuzasadnione.
Bo o ile taki przykład ruchu, jak w wypadku znaku promocyjnego Turcji,zmienność logotypu w różnych językach, ma swoje uzasadnienie, to modne a sztampowe miganie znakami, czy obracanie ich wokół osi jest po prostu tandetne. Jak wygląda zabawa w logo-animację bez sensu widać dobitnie po moblogot z Burnley – przypadkowość i brak myślenia dają wielkie nic.
Piszę to nie bez przyczyny, jako że rośnie ilość przymiarek do tego nowego, ruchomego oblicza znaku, ale… czy ta fascynacja nowymi możliwościami rzeczywiście wnosi coś nowego, czy raczej, na razie, jest zabawą materią, efektem dla efektu? Oto na czeskim portalu Font.cz pokazano nową identyfikację Sydney australijskiego studia Moon
Szersza prezentacja jest na Underconsideration.com, pod znamiennym tytułem All Radiation, No Heart.
Wiec zastanówmy się – w znakach miast następuje trwałe odejście od jednoznaczności na rzecz emocji, zmienności i interpretacji indywidualnej – a przynajmniej taki kierunek byłby logiczny i uzasadniony, ale czy rzeczywiście fascynacja nowymi możliwościami nie przypomina wam zabawy, w kolejne przetworzenia bez jakiejś spójnej myśli przewodniej? Takie czekanie co nam komputer podpowie fajnego. I dostajemy technicznie świetny produkt… zastępczy i sztuczny. Na ile ta zmienna forma da się zakodować w pamięci? zapamiętamy jako coś charakterystycznego, czy jako kolejny moblogot – cuś się ruszało.
Czesi nie omieszkali przy okazji przywołać, i słusznie, logo Heleny Jiskrové dla Ministerstva kultury ČR, choć moim zdaniem poprzedni znak Ministerstwa był lepszy.