konkursidło doktoranckie

15 października 2015

Wczoraj, wśród codziennego spamu w skrzynce, znalazłem zaproszenie do udziału, w konkursie, wróć, w konkursidle, ale o tym przekonałem się po przeczytaniu przesłanego regulaminu.

Może jednak po kolei. Konkurs na logo ogłosił Samorząd Doktorantów Uniwersytetu Warszawskiego. Z grubsza wygląda to tak:

„§ 3 Uczestnicy
1. Konkurs ma charakter ogólnopolski i jest adresowany do wszystkich zainteresowanych, pełnoletnich twórców.”

„§ 4 Konkurs
1. Konkurs zostanie ogłoszony 14 października 2015 r. i będzie trwał do 29 października 2015 r.”

„§ 6 Nagrody
1. Zwycięzca konkursu otrzyma nagrodę pieniężną w wysokości 1000 zł (słownie: tysiąca złotych) brutto.”

Jak na razie nic zaskakującego. Kwota nagrody nie powala, ale i w wypadku samorządu jest nawet zrozumiała. Dla jasności warto wspomnieć, iż wypłata nagrody uwarunkowana jestprzeniesieniem praw a termin płatności po 14 dniach, od wystawienia przez laureata rachunku. Ok, rozumiem, a może nie,  biurokracja ma swoje prawa.

Co zaskakuje? Wróćmy do § 4 Konkurs, gdzie takie oto zapisy widnieją:

„3. Projekt Logo należy przygotować w co najmniej jednej z 2 wersji kolorystycznych: kolorowa (o ile jest przewidziana w projekcie), czarno-biała i w skali szarości.”

Czarno-białe i w skali szarości jako wersja kolorystyczna? Hmmm… no ok, niech im będzie. Wychodzi jednak na to, że wersja czarno-biała, jeśli ktoś chciałby tylko taką zaprojektować, musi mieć dodaną wersję w skali szarości, bo inaczej nie spełni wymogów regulaminu. Serio. Ot myśliciele wymyślili. A dalej jeszcze ciekawiej:

„5. […] Pliki muszą zawierać Logo w dwóch wielkościach: o podstawie 15 cm oraz pomniejszony o podstawie 1.5 cm. Projekty należy zapisać jako pliki: AI (Adobe Illustrator) lub innym formacie wektorowym, w palecie CMYK. Projekty Logo mogą być wykonane w dowolnej technice graficznej.

Przyznam, dla mnie jest to dziwny zapis, żeby nie powiedzieć dziwaczny, z którego wynika, iż trzeba przesłać na konkurs plik otwarty, natywny. Po co? Wytłumaczenia mogą być różne:
a/ mają Adobe Illustratora, a nie mają Adobe Acrobata, tylko co jak dostaną z Corela? Może też mają.
b/ nie lubią tych JPG, PDF, PNG itp., albo nie mają programu by je obejrzeć. W to ostatnie akurat bardzo wątpię, a nawet kompletnie nie wierzę.
c/ jak dostaną otwarte pliki, to sobie będą mogli pokombinować, ze zmianami. Może coś przytną, wytną, skleją z innym wycinkiem, z innej pracy? W końcu tyle „podpowiedzi” i gotowców, coś się z tego da skleić „własnego”, żal nie wykorzystać, no i zaoszczędzić ma się rozumieć, przy okazji.

A może coś źle rozumiem, bo przecież stoi jak byk –  „Projekty Logo mogą być wykonane w dowolnej technice graficznej.”. A zatem mogę zrobić na przykład myk taki, w tej „dowolnej technice graficznej” zaprojektować, zeskanować i wstawić fotkę do Adobe Illustratora, mogę? Mogę, na przykład tak.

Światowid, alw© Andrzej-Ludwik Włoszczyński 2015

Trochę to zaczyna być skomplikowane, bo raz, że tych technik graficznym mamy co najmniej kilka, jak nie więcej, a dwa – wskazują AI, w którym chcą mieć logosa. Autora tego akurat zapisu regulaminowego odsyłam do ściągi maturalnej, mógł już zapomnieć co to te techniki graficzne.  I bądź tu człowieku mądry po przeczytaniu takiego regulaminu, jak na dodatek jeszcze straszą:

„7. Niespełnienie przez uczestnika warunków formalnych lub technicznych określonych w tym paragrafie może spowodować odrzucenie pracy konkursowej przez Organizatora.”

Jest też oczywiście mój ulubiony zapis:

„§ 10 Postanowienia końcowe
1. Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany treści niniejszego regulaminu Konkursu i przedłużenia terminu zgłaszania prac konkursowych (Logo) do Konkursu oraz do ewentualnego niewyłonienia zwycięzcy Konkursu.”

Z powyższego opisania wynikają mi dwie konkluzje:

1. Smutna, że nie mają w swoim gronie nikogo kumatego w grafice, ani też chęci dopytania, wygooglania co do czego.

2. Jeszcze smutniejsza, od pierwszej, choć z pozoru wydaje się nieuprawnionym myśleniem, chcą cwanie pozyskać, w łatwy sposób, materiał do samodziału.


Bartosz:

Wiem, że się nie znam, dlatego proszę o wyrozumiałość.
Bulwersuje Pana wpis o formacie wysłanego pliku, zatanawia się Pan dlaczego nie chcą przyjąć grafiki rastrowej, PNG, JPG… Stąd też moje pytanie: po co komu logo, którego nie można nawet skalować bez utraty jakości? Moim zdaniem taki plik w formatach JPG, PNG czy innych rastrowych jest bezużyteczny. Ok, zgadzam się co do PDF-a. Ale mimo wszystko, proszę mnie oświecić :)

rozumiem i wyjaśniam. Otóż na konkurs w zupełności wystarczy plik rastrowy np. JPG, może być też PDF, z prostego względu, iż to jest tylko faza wyboru. Nie ma w tej fazie znaczenia duże powiększanie czy duże zmniejszanie, bo to tylko do obejrzenia, na dodatek obejrzenia w oprogramowaniu dostępnym na każdym komputerze. Inną sprawą jest dostarczenie przez zwycięzcę plików wektorowych, bo to już finał i potrzebne są do użytkowania pliki robocze, tak do druku jak i ekranu. Zatem żądanie plików wektorowych na etapie wyboru, i to pliku wymagającego dedykowanego, drogiego oprogramowania, rodzi podejrzenia.

*imię

*e-mail

strona

napisz komentarz

*

 
    • Translate to:

  • Nowe

  • Tematy

  • Tagi