Witaczożegnacze
13 czerwca 2011Witacze i jednocześnie żegnacze to taka nowa polska tradycja świecka, jak mawia kolega Marek. Ongiś słupy graniczne, dzisiaj, idąc z postępem i obyciem, właśnie owe paskudnie brzmiące witaczo-żegnacze, aż mi zgrzyta w zębach… Temat sam w sobie wart osobnych i rozległych, jak kraj nasz szeroki, studiów, bo coraz modniejszy, a i w formie coraz wymyślniejszy. Biorą się bowiem za niego nie tylko studia projektowe, ale jest i ogromna inicjatywa oddolna „własnemy siłamy tę witajność zbudujemy”. Przedstawmy więc kilka kierunków stylistycznych panujących w owej witaczożegnaczowej modzie. No to jedziemy w Polskę, gdzie nas witają i żegnają.
Projektancki, czyli wysmakowany – Ełk – projekt Papaja studio
Skromnie staromodny – Szydłowiec
Ekologiczny – Koźmin Wielkopolski
Tajny/poufny – Rudnik
Zaskakująco-intrygujący – leśny kompleks promocyjny „Lasy Mazurskie”
A tu inna ciekawa kategoria, podoba mi się przyznaję choćiaż ze słomy mało trwałe, czyli witacze dożynkowe – Skrzypna.
Kolejny dożynkowy, a właściwie kolejne dożynkowe – Chocz, jak klikniecie w obrazek, to znajdziecie kilka innych ciekawych rozwiązań.
I na koniec zostawiłem sobie perełkę rozrywkową, którą podesłała mi Marzena Polańska i temat wywołała, za co bardzo dziękuję :).
Przesyłam oto „SZTUKĘ”! Różne rzeczy wiedzieliśmy, jedne denerwowały, inne irytowały, ale przy tej naprawdę śmialiśmy się długo. Maestria!:)
Na misia?
Zapomniałem o jeszcze jednym znalezionym kiedyś witaczu więc teraz uzupełniam.
Z pompą czyli na pompę – Międzychód
I pomyśleć że to tylko mały wycinek świata witaczożegnaczy…