Policja czyli smutek
24 maja 2013Zaprezentowano właśnie nowe logo i elementy identyfikacji komend i komisariatów Policji . W konkursie organizowanym przez MSW i Stowarzyszenie Projektantów Form Przemysłowych oraz STGU i SARP zwyciężył projekt przygotowany został przez Pawła Krzywdę i Agatę Korzeńską ze studia IDEE.
Powyższy materiał został zaczerpnięte ze strony STGU, współorganizatora konkursu.
Autorom wypada pogratulować. Niestety do organizatora i Jury mam podstawową pretensję, drobiazg być może dla niektórych mało istotny, ale wydaje mi się jednak godny funkcjonowania w akurat takim znaku. Może zanim jednak o tym drobiazgu, brakującym, pozwolę sobie na małą refleksję.
Bardzo nie lubimy wszystkiego co niemieckie i rosyjskie, przynajmniej w deklaracjach słownych. Dziwne zatem, że w elementach identyfikacji państwowej korzystamy z inspirowania się tamtymi kierunkami, co najmniej, z tych dwu obszarów. No bo spójrzmy na choćby nasz herb, niby tarcza jest typu francuskiego, napoleońska, ale jednak dostaliśmy ją z carskiej Rosji (herby ziemskie) za zaborów i tak przeszła do Godła państwowego w międzywojniu. Dla odmiany policyjna blacha, czyli odznaka, ma korzenie w znaku Bundespolizei.
Czy to źle? Nie, a może raczej prawie nie. O ile z herbem RP zastrzeżeń mieć nie można, w końcu co za różnica skąd przyszła tarcza, poza historyczną, to już jednak do blachy, a w konsekwencji i nowego znaku Policji, zastrzeżenia mam, bowiem jak dla mnie podstawowe jest pytanie – gdzie jest herb lub godło państwowe? Skoro się zerkano na Bundespolizei, to warto było zauważyć, że oni własnego herbu państwowego się nie wstydzą i jak najbardziej eksponują na policyjnej odznace, jak i w logo Bundespolizei . Tak się dba o państwo i o jego znaki. Ale komu ja to mówię.
W znakach naszej Policji, w końcu strzegącej bezpieczeństwa w imieniu tego państwa, będącej jego organem, ani śladu odniesienia, do tegoż państwa, Rzeczypospolitej, w którego imieniu, jak i na terenie którego działa. W miejscu centralnym, na znaku, mamy po prostu wielką dziurę. Mam nadzieję że to nie aluzja do stanu naszych dróg czy budżetu.
W sumie nie jest to wielki problem poprawić, z technicznego punktu widzenia drobiazg, a jednak, moim zdaniem, zmieniający wymowę całego znaku.Zobaczcie sami.
Ale obawiam się, że jest to problem braku postrzegania samego państwa, jako całości, a nie odrębnych samostanowiących bytów, przez jego własne organy. Cóż autorzy nie musieli tych znaków państwa uwzględniać, jeśli takiego wymogu nie było, ale mogli. Choć patrząc na rysunki projektowe oznakowania budynków policyjnych ani się zająknęli o tablicach urzędowych, wymaganych prawem, owalnej z herbem i prostokątnej z nazwą jednostki.
Powyższy materiał został zaczerpnięte ze strony STGU, współorganizatora konkursu.
Wniosek dla mnie jeden – autorzy współistnienia tychże tablic, z nowym oznakowaniem, nie brali pod uwagę. A może brali a nie pokazano? Ale też nie do nich mam pretensję a do Organizatora, który widać orła się wstydzi, bo trudno mi uwierzyć, że zwyczajnie o symbolu państwa zapomniał. Mam te pretensje i do wysokiego jury, z projektantami, zawodowcami w składzie, że na ten drobiazg uwagi nie zwróciło.
Chcieliście to macie. Będzie Policja „no name”, bez przynależności państwowej, może prywatna, może państwowa, nasza, może nie nasza, ze znaku się tego nikt nie dowie.
Smutek mnie ogarnia.
PS w związku z zadanym mi mailem pytaniem, o wersję umieszczonego na znaku Policji herbu RP, odpowiadam: naturalnie, że to moja wersja herbu, z projektu Orli Dom :)
PS II o kolejnych etapach konkursu poczytajcie na stronie STGU