po wernisażu 50/70
15 sierpnia 20217 sierpnia odbył się wernisaż mojej wystawy 50/70 w Toruniu. Wystawy dość nietypowej, bo zorganizowanej prywatnie przez Piotra Bytnera w jego toruńskiej pracowni na ul.Wielkie Garbary 15/4. Przyznam, że byłem mocno zaskoczony i, przyznaję, ucieszony samym pomysłem Piotra oraz jego determinacją by tę wystawę mojej 50-letniej twórczości zorganizować. Cała wystawa mieści się w dwóch pokojach Piotr Bytner Studio. Wybór prac i aranżację pozostawiłem w rękach pomysłodawcy i organizatora, czyli Piotra i jego współpracownika Adama Mikulskiego. Dziękuję Wam Piotrze i Adamie z całego serca za organizację i poświęcony czas.
Jechałem do Torunia mocno podekscytowany, bo nietypowa inicjatywa, i ciekaw samego wyboru materiałów na wystawie. Przede wszystkim zaś ciekaw jak wypadnie wernisaż, ciekaw ludzi. Jakiego wyboru dokonał Piotr można się łatwo przekonać zaglądając na wystawę (trzeba się umówić telefonicznie, dane na końcu tekstu), ja jestem bardzo zadowolony.
A jak przebiegł wernisaż? Można opisać jednym słowem – Wspaniale! Wernisażowaliśmy 6 godzin, ale było z kim gadać i o czym, popijając oczywiście wernisażowe drinki, bo przyszli wspaniali młodzi ludzie! Dziękuję Wam Wszystkim za te rozmowy do późnej nocy! Mam nadzieję, że to nie ostatnie z Wami spotkanie. Muszę też osobno podziękować Szymonowi Salińskiemu, który specjalnie opóźnił wyjazd na urlop, by wpaść na mój wernisaż. Szymonie dziękuję, doceniam i do następnej okazji.
Z racji tego wystawowego podniecenia i wspaniałej atmosfery na wernisażu nie zrobiłem sam ani jednego zdjęcia. Na szczęście był nieoceniony Adam Mikulski i dzięki temu, za jego zgodą, mogę cokolwiek pokazać.
Więcej fotek znajdziecie na Facebooku, na stronie Piotr Bytner Studio https://www.facebook.com/bytnerstudio
Na wystawie są zatem pokazane znaki, w tym projekt Orli Dom, kilka zestawów liter, ilustracje książkowe i rysunki prasowe. Oprócz tego moje książki „projekt Orli Dom” i „Po co Ci logo?” część pierwsza i druga.
Wystawa czynna jest do końca sierpnia. Trzeba się umówić wcześniej na zwiedzanie, podaję namiary: tel. 695 991 305 lub mailem piotr@bytner.studio
Dlaczego piszę dopiero po upływie tygodnia? Trzeba było nieco ochłonąć smakując tamtą toruńską atmosferę. Tym bardziej, że przywiozłem też z Torunia oprócz wrażeń półtora kilograma pierników, z których największą frajdę miały wnuki. Pierniki były pyszne, jak to toruńskie. Polecam.
grafika heraldyka książki logo
Tagi: 50/70 Adam Mikulski ilustracje Piotr Bytner projekt Orli Dom Toruń wernisaż wystawa znaki
skomentuj
50/70 w Toruniu
3 sierpnia 2021Dzięki nieocenionemu Piotrowi Bytnerowi będę miał jubileuszową wystawę 50/70 w Toruniu, w siedzibie jego studia, z czego bardzo się cieszę. A jeszcze bardziej cieszy wyjazd do Torunia i spotkanie z Piotrem oraz wszystkimi, którzy zechcą zajrzeć na wernisaż wystawy 7 sierpnia o 18.00.
Autorem plakatu jest oczywiście Piotr Bytner.
Piotr zmontował wydarzenie na Facebooku i tak wspaniale zachęca:
teatr Horzycy
16 września 2019Toruński teatr im. Wilama Horzycy zaczyna nowy sezon z nowym znakiem.
Dotychczasowe logo nie należało do najładniejszych.
Teraz będzie totalna prostota z zachowaniem zarysu frontonu teatru. Poniżej dwie wersje znaku.
Niestety w anonsach teatru, o nowym logo, nie znalazłem nazwiska jego twórcy.
wyprawa po pierniki
29 sierpnia 2016Pojechałem Ci ja na jednodniową wycieczkę, z wnukiem, do Torunia. Bo pierniki i oczywiście krzyżaki go interesowały bardzo. Nieco to męczący wypad, za mało czasu na wiele rzeczy, ale pierników pojedliśmy, nie wspominając o pysznościach obiadowych w Pierogarni. Przyznam, że ostatni raz byłem w Toruniu bodaj około roku 1970, nie liczę tu kilkukrotnych przejazdów przez miasto i przesiadek na toruńskim dworcu PKP. Wypiękniało miasto niebywale. Przy okazji zauważyłem wiele drobnych detali, które mi się spodobały, to i je prezentuję.
Ot, choćby takie popiersia na murze, robiące atmosferę.
Wrocław ma krasnale a Toruń popiersia, i figurki na parapetach. Tak się wzmacnia wizerunek miasta. W ten klimat wpisują się też wiszące na latarniach herby.
A to już bruk miejski, oczywiście z herbami.
W klimaty wpisują się też miejscami szyldy.
Niestety są i takie, które psują widok. Przyznacie, że to dość paskudne zestawienie.
Trafiłem też na przypadek tablicy urzędowej, jak znalazł do mojego opracowania „Orli Dom – Księga tablic urzędowych”.
A na koniec ciekawostka, znak widzieliśmy, nad ruinami krzyżackiego zamku. Fotka nieco kiepska, źle znak chyba widać.
Tylko nie wiem, to plus, czy krzyż to.
Następnym razem mam już zabukowane przez wnuka dwa dni, na spokojne spożycie większej ilości pierników i spokojne poszwędanie się po starówce.