Sztuka na ściany
21 listopada 2011Nowy hit wnętrzarski, w wykonaniu znanego malarza Jana Niksińskiego, czyli ściana nie musi być tylko ścianą, może być dziełem sztuki.
Pomysł nie tylko na nietypowe wnętrze, ale i bezpieczna lokata w Sztukę. Złodzieje nie ukradną i szansa przetrwania dla potomnych, jak w Pompejach. Rozwiązanie do domu i do biura.
Zainteresowanych zamówieniem sygnowanego ściennego Dzieła odsyłam do Jana – niksinski.com
sierpniowy skrót 1/2
1 września 2011Pierwsza połowa miesiąca była nieco rozleniwiona, wakacyjnie, skupiłem się też bardziej na projekcie Orli Dom, HIT pojawił się później…
1 sierpnia
1. Krój dla dyslektyków? Na studiostudio.nl, ba, tylko czy mamy już jasność z samą dysleksją…
2. Szymon Wanatowicz o gdyńskim systemie informacji
2 sierpnia
Rozstrzygnięto konkurs w Ministerstwie Rolnictwa… wydano kasę… i konfiturka, ciekawe po co to komu było….
A Tak poważnie to mam jedno pytanie skąd ta moda na pisanie każdego wyrazu w nazwie z dużej litery? Bo przecież chyba nie chodzi o np. Rynek wrocławski, a raczej o „rynek owocowy”. Wytłumaczenia widzę dwa: 1. anglicyzowanie, 2. bo dziury wtedy nie ma w logotypie, od góry. Oba wytłumaczenia bez sensu.
3 sierpnia
1. Sztuka ekstremalna. Zacznij się bać.
2. Interesujący Pafnucek… :) koniecznie trzeba obejrzeć tę animację.
4 sierpnia
„Niektóre kraje mają dość własnego wizerunku – albo wizerunek ten jest na tyle spaprany – że podejmują wysiłek jego zmiany.” no właśnie, o ten nieszczęsny wysiłek chodzi… ;)
5 sierpnia
Kongresowa ciekawostka – logo-tik, nerwowy. Ciekawe kto jest autorem… Inna sprawa że „Kongres mobilności aktywnej” to też niezły zgrzyt w zębach.
Przepis przyrządzania: bierzesz ślad po kawie, skanujesz, powielasz, zmieniasz kolor i jest mo bilnie
2. Diabły grasują w Legnicy – jakiś wysyp przewrażliwionych w temacie „symboliki”, szczególnie tej wykoncypowanej… chyba
3. Oficjalnie wystartował „projekt Orli Dom”, są już pierwsze artykuły.
7 sierpnia
Jeszcze o znaku Dolnego Śląska
8 sierpnia
Bez słoneczek, pióreczek i ptifurków, a wiadomo o co chodzi – Hildesheim
11. sierpnia
„też grafik” czy też menda?
14 sierpnia
Dorabianie ideologii do flaszki, w ramach mistrzostw….
smutne refleksje
17 marca 2011Takie trzy refleksje, smutne w sumie, przyszły mi do głowy przy okazji czytywania polskich forów graficznych:
1.
Zastanawia mnie dość specyficzna, a powszechna, warstwa skojarzeniowa Panów Grafików, i Pań też, jakoś dziwnie kręci się im wszystko kole dupy i narządów rodnych… ewentualnie z dodatkiem ekstrementów…. Chyba jednak prawdziwe to zdanie – jakie doświadczenie, takie kojarzenie….
2.
Ale widać to nie jedyny ich problem. Powszechnie panuje moda, w wypowiedziach, na terminologię rodem z programów komputerowych, koniecznie anglojęzycznych. Te problemy z terminologią we własnym języku, a jest takowa, chyba nie najlepiej świadczą o zasobach słownictwa w tymże rodzimym języku…. Excellently panocku, excellently, a nawet very und so weiter.
3.
Rzadko zdarza się by Panowie Graficy potrafili analizować znak pod kątem jego egzekucji, zgodności z tematem, briefem, założeniami. Jeśli już analizują, to na zasadzie oderwanego od kontekstu obrazka, samego dla siebie.
Sztuka dla sztuki… noc dla nocników.
Przesyt i asceza
21 sierpnia 2010PRZESYT
Tak a propos przesytu, przedobrzania i utykania w logo,wszystkiego co przyjdzie do głowy, mam nowy przykładzik znaku promocyjnego. Wielość szczegółów to niestety choroba bardzo wielu nowo powstających znaków.
Co zostaje ze szczególików zabudowań widać już na stronie www. Znak nadaje się do ekspozycji w wielkości plakatu, wtedy każdy szczegół czytelny, ale już nie na małe powierzchnie, np. długopisu, bo zostaje czytelny tylko „wiatraczek”. Twórca nie wziął pod uwagę że, jednak, w większości wypadków znak będzie funkcjonował właśnie w małych wielkościach. Duże powiększenia logo będą incydentalne.
ASCEZA
Sopot dla odmiany zaprezentował pełną i dobrą ascezę w projektowaniu logo, choć przyznam trochę mdłą.
Znak dla zielonych przestrzeni Sopotu „Sztuka Natura Sopot” opracowany został przez Motor Studio s. c. z Krakowa.
Żeby nie było tak słodko, z tą dobrą ascezą, jedno alej – brak wyakcentowania słowa Sopot,zwrócili na to także uwagę koledzy w dyskusji na Goldenline. Jakoś mi to ujednolicenie ważności słów „Sztuka Natura Sopot” nie leży i w sumie znak sprawia wrażenie nieco mdłego w wyrazie. Zobaczymy jednak jak to będzie w użyciu bo wizualizacje na razie też nieco mdławe.
Odrębną sprawą, moim zdaniem, jest brak powiązania z istniejącym już, od dłuższego czasu, znakiem promocyjnym Sopotu,
ale pewnie się czepiam…