Oferta dla You
25 października 2009Znalazłem na wp.pl taki, niby luzacki, slangoslogan, ciekawostkę okrutną, to i zapodałem kolegom na forum w formie takiej:
Czym się kończy moda na anglijski, szczególnie w wersji niedouczonej? pokazuje przykład nowej kampanii PiS – „Join to PiS”. Jak olewać to olewać :) Ot czysto patriotyczne podejście… po anglijsku.
No i wesołości sporo, z owej iście karkołomnej, a niecenzuralnej, polsko-angielskiej zbitki językowej.
Studio emptypage na spółkę z Mareksym poszło za ciosem, reklamowym naturalnie – „jak szaleć to szaleć” – rzekł Mareksy, puentując tak:
Poczytajcie na Creamteam koniecznie – Weekend! Love Me, Love Me, Kiss Me, PiS Me!
I ty zostaniesz licencjonowanym (?!) sympatykiem… olewaczem (?) anglijskiego. W końcu walczymy o tożsamość narodową.
Głupota czy premedytacja?
21 sierpnia 2008Głupota czy premedytacja, dwie płaszczyzny na jakich można rozważać pomysł na logo, takie jakie zaprezentowała Kancelaria Finansowo-Prawna „Korona”. Tak, tak, nie ma pomyłki w nazwie, „prawna”. No bo jak inaczej zakwalifikować coś takiego:
Przypomina wam to coś? Jasne, trudno by nie przypominało.
Aby tej głowy, orła w koronie, nie kojarzyć jednoznacznie z PiS trzeba być po prostu ślepym, ale to się zdarza, nie żartuję, oto cytat z wiadomosci.ox.pl
Przedstawiciele kancelarii finansowo-prawnej „Korona” upierają się, że ich znak orła nie jest nawet podobny do znajdującego się w godle PiS. – To nie jest ten sam orzełek. Wiem, że grafik komputerowy, który go projektował poważnie zmienił ten symbol. Jestem pewien, że oba symbole są zupełnie inaczej wykonane – twierdzi radca prawny Jan Szweda, reprezentant kancelarii.
Dobre samopoczucie to jednak cenna rzecz. Ja jakoś mało wierzę w słowa, więc sobie zaimprowizowałem mały sprawdzian wzrokowy nakładając obie formy na siebie. Dla wyjaśnienia – zmieniłem kolor znaku Korona by lepiej widać było w którym miejscu się pokrywa z kształtem znaku PiS, a w którym miejscu odbiega. Kolor granatowy pokazuje obszar wspólnego kształtu. Niebieski to znak PiS, a brąz to Korona.
I cóż my tu mamy? ano cały wyrys głowy jest identyczny, poza małym retuszem oka w znaku Korony, ucięte wydłużenie. A jak z koroną? Ano zobaczmy:
I znów idealnie ten sam kształt.
Pan mecenas Szwed twierdzi że „oba symbole są zupełnie inaczej wykonane”.Faktycznie, nie jest podobne, jest takie samo! Panie mecenasie, bądźmy poważni. Czy to że twórca ewidentnego plagiatu użył nożyczek, by nieco inaczej skleić koronę z głową orła, to jest to „inne wykonanie”? Na miejscu twórcy logo PiS oddałbym sprawę do sądu, mając takich obrońców znaku Korony byłbym pewien wygranej.
Premedytacja? No chyba że o to chodziło, by zaistnieć w mediach i tym samym ominąć ograniczenia reklamowe. Ale i takie wytłumaczenie jest dość mizerne.
Osobnym tematem jest dbałość PiS o własny symbol, ale o tym poczytajcie na stronie GW w artykule „PiS nie zastrzegł logo. Jak to możliwe?”
O la li
23 lutego 2008Prawo i Sprawiedliwość postanowiło pokazać się z jak najlepszej strony, rozpoczynając działania ofensywne… kradzioną bronią.
Najpierw dwaj panowie posłowie, w ramach prac domowych, zmontowali Matrixa, z podebranych w sieci fotek kostiumów. Obaj panowie są prawnikami, ale widac prawa autorskiego nie znają…
o la li, o la li, o la li.
Następnie poszło jeszcze lepiej, trzeba być na fali, więc najpierw kabaretowo a zaraz potem hymn (Podczas konwencji PiS w Warszawie). Dobre. Drobiazg że utwór „Donald marzy” Kabaretu pod Wydrwigroszem puszczono mimo braku zgody autorów na takie wykorzystanie.
o la li, o la li, o la li.
Smieszno najbardziej, że i w pierwszym wypadku – Tusk jako Neo – twórcy nie zrozumieli filmu do którego się odwołali, a i w drugim też aluzju nie do końca ponjali…
O zestawieniu kabaretu z hymnem przemilczmy bo to już śmieszne nie jest.
o la li, o la li, o la li.
Jozin z Bazin rulez!
Źródła:
deser.gazeta.pl
onet.pl
wp.pl
You Tube – Jozin z Bazin (Donald Marzy)
Wally Olins chciałby…
1 listopada 2007Temat promocji Polski na profesjonalnym poziomie wyhynął był jakieś cztery lata temu. Od trzech lat, na zlecenie Krajowej izby Gospodarczej i za jej pieniądze, zajmuje się tym niebyle sława – Wally Olins. I co z tego wynika? Ano tylko tyle że niewiele można zrobić bo… jak podaje Przekrój:
Wally Olins chciałby wypromować markę Polska, ale polityka PiS mu to utrudnia. Do tego Olins wystawił właśnie cenzurkę rządowi PiS w brytyjskiej gazecie DailyTelegraph. Braci Kaczyńskich nazwał z punktu widzenia public relations katastrofą szargającą imię kraju i dodał: w obecnej sytuacji niewiele możemy zrobić, żeby pomóc Polsce. Szkoda, bo wszystkie założenia planu Olinsa dla Polski, łącznie z kampanią wizerunkową, są już gotowe” .
Wiadomości Onet.pl rozpoczynają artykuł na ten temat tak:
Brytyjski ekspert zatrudniony przez polską Krajową Izbę Gospodarczą uważa, że notowania Polski w świecie są osłabiane przez „kontrowersyjnych bliźniaków” kierujących krajem – pisze brytyjski dziennik „Daily Telegraph”.
i konkludują za „Daily Telegraph” tak:
Jednak wobec „rozpętanej przez Kaczyńskich negatywnej machiny public relations Olins i jego zespół poddali się” – pisze „Daily Telegraph”. – Spauzowaliśmy i czekamy na wynik wyborów – cytuje dziennik Olinsa .
Wynik wyborów już znamy, ciekawe kiedy poznamy dalsze losy projektu.
———-
źródła:
Przekrój z 11.10.2007 r.,
Onet.pl
internetPR
identyfikacja Polska promocja
Tagi: PiS Polska promocja Wally Olins wizerunek
komentarze: 1