adidasy Nike
22 lutego 2010Obserwuję dość ciekawe zjawisko dotyczące marek, jakim jest wchodzenie ich do języka potocznego. Owe ksero od Xerox, czy adidasy na określenie wszelkiego obuwia sportowego. Zjawisko nie jest nowe, lata temu odkurzacz zwano elektroluxem, od nazwy producenta, a tenisówki pepegami od PPG (Przedsiębiorsto Przemysłu Gumowego). Ale czasem przybiera to formy dość można rzec kuriozalne. Oto podsłuchana w metrze rozmowa dwu małolatów:
-Fajne kupiłem adidasy?
– Te?
– Nooo.
– Ale to Nike!
– No, Nike. Fajne nie?
– Mówiłeś że Adidasy…
– Nooo, adidasy Nike.