robi się straszno
6 stycznia 2012Od nowego roku tyle się rzeczy dzieje, że nie daję rady skończyć remanentu grudniowych njusów, z Facebooka, ale skończę, skończę. Kto jednak chce być na bieżąco, temu polecam zaglądanie na fanpejcz alw, warto bo i dyskusje ciekawe bywają :)
Ledwo się zaczął ten 2012 rok, a już sypnęło tfurczością, chyba w zastępstwie śniegu. Projektanci różni, od wójta po absolwentkę ASP, ale efekt taki sam.
Najpierw Dywity postraszyły, w swoim nowym logo, chyba odwetowo, rosjan, własnymi trzema rakietami, wyglądającymi zza krzaka. Tomasz M. Wróblewski opisał to detalicznie, na swoim blogu, to i poczytajcie u niego, tu dam tylko jeden cytat:
Dla odmiany miła Pani z telewizji odwyrtła sprawę, na swoje kopytko, stwierdzając autorytatywnie:
„Logo Dywit miało szczęście, bo się spodobało i nie wywołało większego zamieszania. „
Ciekawe, w takim razie czytaliśmy, o ile czytała, z Panią redaktor, zupełnie różne dyskusje o tym znaku.
Jeszcze człowiek nie podumał dobrze, nad tym zlogowaceniem z trendem militarystycznym, a powiat Gołdap zaprezentował swoje nowe logo i… zrobiło się zupełnie straszno w dzień biały.
Jak to jednak w filmach Hitchcocka bywało napięcie musi rosnąć, i rośnie, rośnie.
Gmina Mielec własnemi rękami odpowiedzialnego włodarza opracowała sobie logosa, tasiemcowego:
Ach ta finezja tasiemcowego splotu i ten wyszukany krój pisma, z wyakcentowaniem NOW… choć wydaje mi się, że NO byłoby dobitniejsze, choć pewnie zbyt oczywiste („No logo”). A jako że swoje zawsze swojsze wśród swoich, to i po prezentacji, na której znak prezentowano w formacie słusznym, bo im większe logo, tym lepsze, głos zabrała posłanka Krystyna Skowrońska stwierdzając dobitnie:
„Logo Gminy Mielec jest piękne i dobrze wpisuje się w logo województwa podkarpackiego i trafia w zamierzenia wspólnoty europejskiej, która stawia na innowacyjna gospodarkę. „
Nooo, i takie innnNOWacyjne jest, na metry. Ciekawe co na to wymieniona wspólnota europejska.
Na koniec dodam jeszcze jedną perełkę, mniejszej co prawda wagi i kalibru, niż poprzednie, logo Domu Kultury w Boguszowicach.
O autorce:
I jeszcze jeden cytacik, z tejże notki, bo mnie rozbawił:
bo u nas ci sceny występują…. Sceniczne, no może, choć kolega Karol sugeruje ob-….
No i po tej ostatniej logowaciźnie już nie ma się co dziwić radosnej tfurczości gminnej, nie tylko oni mają problem, ze zrozumieniem.
Robi się straszno, ale żeby tak na Nowy Rok….
Podobne artykuły
design logo
Tagi: dom kultury Dywity gmina logowacizna Mielec powiat Gołdapski Rybnik-Boguszowice
komentarze 2
Wszyscy rzucili się nagle do projektowania „log” (tak, tak, słyszałem i taką wersję) – miasta, gminy, powiaty, prezydent itd. Mało kto spośród decydentów rozumie po co to i na co. A spośród tych, którzy rozumieją i nawet mają jakiś pomysł (lub – o zgrozo – strategię), mało kto robi to sensownie. W efekcie daje to niewielki promil niezłych realizacji przy relatywnie dużych pieniądzach, które są na to przeznaczane.
Reasumując muszę przyznać, że wójt, który zrobił wszystko za darmo, wpisuje się w tą sytuację całkiem pozytywnie – jeśli już robimy gów**, to niech przynajmniej będzie darmowe.
Gdyby reszta szła tym samym tropem, wtedy pieniądze zostałyby w gminach, miastach i prezydentach, zamiast zostać wyrzucone w błoto. A jakość realizacji pewnie niewiele by ucierpiała.
„Opracowane logo nic gminę nie kosztowało, ponieważ pomysł graficzny wójta dopracowała plastyczka z SOKiS-u w Chorzelowie[…]”
Toż to bezcenna informacja, darmowe kadry, do wzięcia, od zaraz, za NIC!
„„Logo Dywit miało szczęście, bo się spodobało i nie wywołało większego zamieszania.”
Ciekawe, w takim razie czytaliśmy, o ile czytała, z Panią redaktor, zupełnie różne dyskusje o tym znaku.”
Zgadza się, odpowiedź dość prosta, Ty studiowałeś zjawisko, ona podała njusa, tylko, taka kraina.
;)