Jest jeszcze kilka innych odniesień/skojarzeń :)
Miłej zabawy przy poszukiwaniach.
Też mam zastrzeżenia. Logo jest niepotrzebnie skomplikowane – mapa, kółko, odwrócone "i", strzałka skierowana do tyłu. Znak odczytuję następujaco: pusty kraj skoncentrowany na sobie, postawiony na głowie i zacofany/idący pod prąd. Same hasło "OK" jest nijakie – jak ono identyfikuje Polskę? Takim hasłem można reklamować wszystko, "od masła po jogurt". A że jest "uniwersalne"? Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do… Jedyne co mi się tu podoba, to kolorowa kompozycja z "mapami" Polski. Jest ona miła dla oka, jednak zarys naszych granic jest zakodowany wyłącznie u mieszkańców Polski, więc czy nadaje się w ogóle do promocji Polski za granicą? A na taką intencję wskazuje nazwa "Poland". Mirek Stech
Zastrzeżenia zawsze są przydatne :) ale muszę tu sprostować Mirku dwa, jakie wymieniasz:
1. nie ma odwróconego "i" tylko jest normalny wykrzyknik.
2. strzałka nie jest do dołu a w lewo, ku zarysowi Polski co już z matematycznego punktu widzenia wytknął Artur, nawet jeśli znak jest lekko pod kątem
Piszesz że odczytujesz znak jako "pusty kraj", ale, idąc tą samą drogą, można to interpretować trochę inaczej i bardziej przyjaźnie, wiążąc to z tym co napisałeś na końcu, że dla cudzoziemca jest lub może być to "biała plama" warta odkrycia. Czy tak jest zobaczymy.
Piszesz "jak coś jest do wszystkiego…" i tu bym się nie zgodził z prostego powodu – tu akurat nie jest do wszystkiego a jedynie promocji Polski, jako takiej, właśnie tej nieodkrytej a wartej odkrycia białej plamy. Z drugiej strony stawiasz pytanie czy sam kształt nadaje się do promocji, z racji tej nieznajomości, więc odpowiem tak – a czemu ma się nie nadawać? jeśli bowiem przyjąć założenie nieznajomości, to właściwie nic się nie nadaje (z racji tej słabej lub żadnej znajomości Polski, jej historii etc.), a z drugiej strony skoro nic, to czemu nie zacząć od najprostszego czyli właśnie od kształtu granic? Zawsze to jakiś początek. Naukę abecadła dobrze zacząć od "a" a nie od razu "ó" czy "ź".
A tak na marginesie – chętnie umieszczę tu Wasze pomysły, projekty, na taki znaczek promocyjny.
Pozdrawiam
alw
Wally O. który przygotowywał strategie dla Polski stwierdził, ze winnniśmy przedstawiać się jako "Polska", nie "Poland".
Jest dużo takich panśtw: Holland
England, Finland…"Polska" jest całkiem rożna i odmienna.
Pewnie nie muszę się powtarzać, z twierdzeniem o Ok jogurtach, proszkach.
Do rzeczy:
W języku angielskim słowo "Ok" znaczy tyle co "może być".
Jeżeli, ktoś przy stole zapropnuje nam w Angli jakiś specjalne danie, coś co długo się przygotowuje, jest specjałem, lub też proponujący chce w ten sposób odkryć przed nami kawałek Angielskiej traddycji, to odpowiedż "ok" znaczy tyle co "dawaj cokolwiek, może być" i brzmi obraźliwie.
" Ok " pasuje do stwierdzeń "rozsądna-dostepna"," blisko- tanio", "konieczna codzieność niskich cen". To nie jest słowo pozytywne to jest słowo akceptacji zastanej sytuacji.
Acha i jeszcze czegoś nie rozumiem.
Czemu ta jedna Polska jest inna? Mniejsza…
Najbardziej nie podoba mi się multiplikacja "Polsk" ciągnąca za sobą cień systemu prezydencji Czech w EU.
CO do publikacji innych, tego typu prób:
Ja bym chętnie Panu pokazał ten znak który bym zaproponował.
Problem w tym ,że taki znak to długie badania i praca zespolowa,
przewidzenia jednego grafika są nacechowane tym co już widział,i wyciaganie królika z kapelusza to nie ta liga..
Mówie to z doświadczenia swojego.
Dlatego też najbezpieczniejszą rzeczą jest zabrać się do tego zespołowo i opracować koncepcję w oparciu o założenia i zespół cech wizerunkowych. Wiecej krytyki itd..
Może tym co teraz piszę troszkę przesadze , a może nie..
Zdaje sobie Pan sprawę, że blog ten jest oglądany przez sporą ilość ludzi… Pewnie Pan na to też liczy. Jest on także potwierdzeniem Pana znajomości tematem, a osoba-klient skierowana na ten blog może Pana odebrać jako Pro..NO i dobrze..ale..
Gdy przypadkiem, jakiemuś naszemu decydentowi weszło się na Pana stronę to może przpadkiem Panu uwierzyć i dekretem sprezentować nam takie coś jak to logo. Proszę kupic sobie głębszą szufladę bo jest Pan osobą publiczną a takimi zagraniami psuje Pan atmosfere. Przepraszam nie mogłem sie powstrzymać:) Ale taki dzień jakiś pochmurny.Pozdr Malkontent
Szanowny Malkontencie,
napisaleś dużo, treściwie i… ja się z tym po wiekszej części zgadzam. Ale, bo nie ma tak lekko, praca zespolowa i badania – już było. Czym się skończyło zaświadcza logo Polska z latawcem. Prawisz że OK nie jest ok, być może choć chyba nie do końca sądząc po glosach ze strefy anglojęzycznej. Zresztą nie szło o to że my są super i hiper a właśnie OK, tylko i aż.
Znalazłeś nawet multiplikację jako nawiązanie do prezydencji Czech, ale to, wybacz, naciągane za uszy jak królik, w takim podejściu wszystko co zawiera więcej kolorów można tak zdołować.
Prawdę mówiąc nie wiem czy wypinać pierś czy raczej się śmiać gromko z określenia "osoba publiczna" i porad że powinienem do szuflady a głębokiej. Piedestał to się przyda paru osobom ja tam raczej nie aspiruję ani pasuję a i włazić za wysoko, no i spaść można na pysk.
To co robię na blogu, miło że go czytają, to jednak tylko i wyłącznie moje opinie, uwagi i tak jak to OK zabawy z tematem.
Czy jest aż tak źle jak piszesz, że nie daj bóg urzędnik jakiś uwierzy i kupi, Hm… a niech kupuje, sądzisz że inne na pewno będzie lepsze? Ja chciałbym by było. Takie super hiper i przebój światowy, ale zycie pokazuje że to raczej tylko pobożne życzenia, więc jeśli nie masz nic przeciw pobawię się w prywatne promocje dalej. W końcu nie wszystko, jeszcze, musi mieć na tym padole placet urzędowy i nadany statut oficjalności by funkcjonować.
A na koniec chciałbym Ci Drogi Malkontencie serdecznie podziękować i za uwagi, i za to że też temat naszej promocji ci uwiera. Masz pomysł? dawaj, puścimy w lud i niech promuje, lepiej czy gorzej, ważne że coś się zacznie dziać.
Pozdrawiam licząc na kolejne uwagi i przemyslenia.
alw
OK w cudzysłowiu raczej, bo element graficzny do złudzenia kojarzy się ze znaczkiem w telewizji dla filmów tylko dla dorosłych. ;P Jeszcze potęgujący wykrzyknik i znak mniejszości potęgują ów efekt i dają inne skojarzenia. Tak więc nie wiem czy odbiór nie będzie odwrotny od zamierzonego (ale może za granicą nie mają takich "wynalazków" w TV) – a może właśnie tak miało być, trochę krytycznie, trochę satyrystycznie?. ;)