Pochwalili się…
8 stycznia 2009Dostałem taki oto mail z Referatu Promocji Urzędu Miejskiego w Szklarskiej Porębie:
Szklarska Poręba to miejsce Magicznego Wypoczynku. Władze miasta rozpoczynają kształtowanie marki Miasta. Przeprowadzono liczne badania i konsultacje z mieszkańcami, które pomogły ustalić różnice miedzy autowizerunkiem a wizerunkiem miasta w opinii turystów. Opracowane zostały strategiczne założenia dla marki miasta, na podstawie których zaprojektowane zostało logo. Jest ono efektem współpracy Urzędu Miasta z firmamy – 2ba doradztwo strategiczne oraz Orfin. Pierwsza z firm odpowiadała za założenia strategicze a druga prace projektowe. Wkróce opracowane zostaną zasady posługiwania się znakiem oraz program komunikacyjny.
i dwa linki
Na początek małe zdziwienie:
Przeprowadzono liczne badania i konsultacje z mieszkańcami, które pomogły ustalić różnice miedzy autowizerunkiem a wizerunkiem miasta w opinii turystów.
Mieszkańców pytano a otrzymali wizerunek w opinii turystów, jak oni to zrobili? Jedna pani, drugiej pani, a ta druga trzeciej pani…
Przyznam że logo jest, oględnie mówiąc, nijakie i jakiejkolwiek strategii dopatrzyć się nijak nie mogę. Kolorystyka dziwna, sama w sobie, taka „łekologia całom gembom” i to nocna (księżyc?!), ale ciekawe ze twórcy znaku nie używają Pantone ino CMYK. A co ma zleceniodawca oszczędzać, drukując 2 przelotami, niech płaci jak panisko za 4. A może wzornika się jeszcze nie dorobili… bo nie chce mi się wierzyć, że nie znają.
Zainteresowała mnie jednak najbardziej różnica wyglądu obu znaków, jakie są pod linkami.
Mamy więc gif taki
a cdr taki
Krój dobrany nieszczególnie, po co te wyciągniecia w dół w „k”, ale niech tam. We wcześniejszej wersji, komentowanej na GL we wrześniu ub. roku, było lepiej. Bez rewelacji, ale lepiej.
Skąd jednak różnica w obu, zlinkowanych w mailu, plikach, tego samego w końcu znaku, te białe przecięcia w sygnecie gifa? nie wiadomo, ale przy okazji wyszedł „profesjonalizm” twórców, a co tam głowę sobie zawracać drobiazgami, przyjrzyjmy się krzywej, na styku dwu elementów sygnetu, pomarańczowego i zielonego, poniżej powiększenie tego fragmentu:
Niby drobiazg, ale paskudny.
Coś kombinowali na kompie, coś wyszło i się spodobało, teraz się dorobi ideolo i będzie gut. Nie będzie.
Podobne artykuły
Święte słowa.
Niestety, albo stety, każdy może robić co chce, nawet nie mając krztyny wiedzy, to i nie dziwota, że mamy co mamy. W końcu liczy się kasa a nie odpowiedzialność.
Pomijając żenade warsztatową, to nowe władze Szklarskiej Poręby najwyraźniej pochodzą z wybrzeża, stąd zapewne wybór widoczku malowniczych wydm z powiewajacym liściem palmy :)Ten obrazek(celowo uzywam slowa:obrazek) nie jest wcale NIJAKI. Jest nad wyraz nie na miejscu, a wymowe ma chyba taką jak muszelki na goralskim kapeluszu. jak by ktoś miał wątpliwości – Szklarska Poręba leży w sercu Sudetów :) na zboczach Karkonoszy i Gór Izerskich, nie wyglądają jak kopce budyniu, a charakterystycznym miejscem jest sliczny wodospad Szklarka.
mnie to się bardziej kojarzy z jakimś ludkiem w "szpagacie" z z rozdartymi szatami … że niby taki rozbawiony luzak … ale to może tylko mnie
Tak to jest, że diabeł tkwi w szczególe.
A z innej beczki (a może i z tej samej) – ostatnio coraz częściej obserwuję działania, w których nade wszystko ceni się „dorabianie ideologii”, a „specjaliści” od PR biorą się za poprawianie grafiki. Dobry projektant, to nie „plastuś” machający tylko pędzelkiem, nie jest to również gość od obsługi programu graficznego. Prócz znajomości warsztatu musi posiadać pewien zakres wiedzy – i psychologicznej i socjologicznej. Specjalista od PR chyba również? Mniej ideologicznego bicia piany, a więcej rzetelnego rzemiosła! Tak to już jest, że bez warsztatu i bez wiedzy ani rusz. Projektowanie to wiedza interdyscyplinarna. To również miejętność analizy i dbałość o szczegóły.