ochrona koloru
9 marca 2015Dostałem na mail info „Masz firmę? Zapłacisz 550 zł za rejestrację koloru w logo!”, to tytuł artykułu z internetowego wydania „gazety” FAKT. Czytam i oczom nie wierzę, bo wychodzi mi jakaś piramidalna bzdura.
Różne już cuda-wianki bywały, vide ślimak=ryba, ale żeby taki patent?! 550,- zł mnożone przez każdy kolor w znaku? Będą liczyć wg CMYK, czy według odcieni, w końcu np. między czernią a bielą mamy sporo tych odcieni szarości.
Łapię za telefon, bo najlepiej takie sprawy sprawdzać u źródeł. Dzwonię do Pani rzecznik patentowej Joanny Kluczewskiej-Strojny i co wychodzi? Że to kompletna bzdura. Autor tego njusa, ARŻ, ma widać problemy z rozumieniem przeczytanych informacji i wyszedł horrendalno-sensacyjny bzdet njusowy.
A sprawa wygląda prosto jak cepem walił. Opłata za ochronę znaku wygląda tak:
Za wersję czarno-białą płacimy 550,-
Za wersję kolorową także płacimy 550,- (jedno zestawienie kolorystyczne, niezależnie od ilości kolorów)
W sumie 1100,- (o ile chcemy rejestrować obie wersje)
Jedyna sytuacja kiedy zapłacimy więcej dotyczy znaku w kilku wersjach kolorystycznych, bo za każdy taki zestaw trzeba wnieść opłatę.
Tak nam robią „dziennikarze” wodę z mózgu.