o pionowej | kresce
31 maja 2014Zastanawialiście się pewnie czasem po co w znaku dizajnerzy stosują pionową kreskę? o taką, jak poniżej.
Spotykałem ją wielokrotnie, zastanawiając się, po co projektant rozdziela przy jej pomocy coś, co ma stanowić jedność, separuje sygnet od logotypu. Ta pionowa kreska pojawia się czasem w menu stron internetowych, w ASCII ma kod 124 a Unicod to 007C, i jest tam stosowana ewidentnie do oddzielania.
Sam zastosowałem ją w jednym znaku i to dokładnie z założeniem odseparowania dwu części znaku, nazwy firmy, „Produs”, od informacji dodatkowej „Retail technology” etc.
Przy okazji prac nad 5 częścią projektu Orli Dom, „Godłem Ministra”, temat kreski wrócił, co widać na przykładzie poniżej.
A jako, że sam nie znalazłem żadnego uzasadnienia, w tym oddzielaniu kreską, postanowiłem zapytać kolegów po fachu. Na pierwszy ogień poszedł Zbyszek Czapnik, specjalista od typografii.
ALW
Zbyszku, jak się nazywa w typografii mała pionowa kreska oddzielająca i do czego służy?
ZC:
Kreska pionowa, cezura (bar). Pionowa kreska używana w matematyce jako znak wartości bezwzględnej., w prozodii oznacza cezurę, a w logice (gdzie nazywana jest kreską Sheffera) dysjunkcję. Tyle jest u Bringhursta.
ALW
To akurat wiem, mnie interesuje co ona powoduje/robi w składzie litym, np. między słowami. Matematycznie pojedyncza może dzielić. Czy przy składzie tekstu pełni rolę odseparowania?
ZC
Raczej nigdy.
ALW
Próbuję zrozumieć skąd w Polsce wzięła się moda na wstawianie pionowej kreski między sygnet a logotyp w znakach
ZC
Prędzej widziałbym tu analogię do kresek międzyłamowych w składzie gazetowym.
ALW
Być może, czyli wracamy do oddzielania.
ZC
Niby tak, ale kreski w składzie gazetowym są akurat błędem wynikającym ze zbyt małych odstępów międzyłamowych. Albo wynikiem braku doświadczenia, bo kreskami oddzielamy artykuły od siebie i od reklam.
ALW
Czyli jednak oddzielanie dwu różnych rzeczy :)
ZC
Zupełnie różnych! Tak by nawet przez przypadek nie było powiązania. Np. by oddzielić reklamę od tekstu by nie wyglądało to na artykuł sponsorowany. Albo mniejszy artykuł nie został potraktowany jak wyimek z większego obok.
ALW
To wiele wyjaśnia, choć powstaje pytanie po cholerę pchać tę linię do logo?
Kolejnym interlokutorem, „męczonym” kreską z zaskoczenia (nie pokazałem rozmówcy powyższych przykładów), był Marek Mareksy Szewczyk, projektant z Creamteam Branding & Advertising Design Studio, któremu zadałem proste pytanie — po co ta pionowa kreska między sygnetem a logotypem?
MMS
Zależy od kontekstu, może mieć uzasadnienie, może nie mieć żadnego.
ALW
A jak byś uzasadnił jej istnienie? Mamy sygnet, np. orła, i logotyp (nazwę ministerstwa) a między nimi krecha pionowa?!
MMS
Generalnie, pionowa kreska raczej nie jest łącznikiem, więc rozgraniczanie czy dzielenie samo narzuca się jako funkcjonalne uzasadnienie.
ALW
Logicznie, tylko, dlaczego miałbyś odciąć nazwę od sygnetu? Z którym, przecież, powinna być powiązana ściśle?
MMS
Nie mam bladego pojęcia bez konkretnego przykładu, ale jeśli pytasz teoretycznie, to teoretycznie istnieje taka konieczność.
Nie zgadzam się z tezą, że powinny być powiązane bezwzględnie, tak na marginesie.
ALW
Jaki teoretycznie może być powód odseparowania tych dwóch elementów w znaku?
MMS
Pierwszy przykład z brzegu, który przychodzi mi do głowy: fuzja dwóch firm. Taka, gdzie dotychczasowe znaki muszą koegzystować, przynajmniej przez jakiś czas (bo są świetnie rozpoznawane każdy z osobna, bo tak mówi umowa fuzji itd.). Pierwszy przykład z brzegu: BASF/ EMTEC.
Dalej, firma może zajmować się działalnością, której główną cechą jest dzielenie, podział, rozdzielanie. Tu nie będzie usterki w stosowaniu symbolu dzielenia, którym wszak pionowa kreska jest.
Dlaczego pytasz?
ALW
Bo mnie nurtuje, po co projektanci pchają tę dzielącą kreskę w znaki dokładnie między sygnet a logotyp.
MMS
Najczęściej, po nic! „Bo tak ładnie”, „bo modnie”… aż prosi się, by powiedzieć: niepotrzebne skreślić.
Trzecim zapytanym był Robert Chwałowski, typograf. Pytanie zmodyfikowałem — Jaką Twoim zdaniem pełni rolę pionowa kreska w logo, oddzielająca sygnet od logotypu, i czy w ogóle jakąś pełni? Odpowiedź była krótka i posłuży za puentę.
Robert Chwałowski
Jest takie powiedzenie: nie wiesz co zrobić, narysuj kreskę…
Podobne artykuły
design identyfikacja logo
Tagi: Marek Mareksy Szewczyk Robert Chwałowski Zbyszek Czapnik
komentarzy 6
Andrzej, gdyby kreska oddzielająca miała pełnić taką rolę, jak piszesz, to:
1/ wszystkie znaki miały by taką kreskę „by się wizualnie nie zlewało”
2/ jeśli do oddzielenia sygnetu potrzebna jest taka kreska, to powinna być ona przerywana i z symbolem nożyczek, można by też wstawić opis co jest sygnetem a co logotypem ;)
3/ każdy z elementów powinien być w znaku logicznie użyty, ten, kreska, nie jest
1. Nie napisałem, że ZAWSZE tak musi być. Wszystko zależy od samej grafiki, kształtu sygnetu itp. Jednym więc się kreska przydaje, innym niekoniecznie.
2. Logo to nie wycinanka :)
3. Tu się zgodzę.
[…] Wywiad przeprowadził Andrzej Ludwik Włoszczyński i opublikował na swoim blogu Przyziemie nad chm…. W szybkiej rozmowie udział wzięli: […]
A czy ktoś zauważył czy owa kreska oddzielająca stosowana jest konsekwentnie?
Tzn. czy kreska pionowa – w znaku poziomym, zamienia się na kreskę poziomą w znaku o układzie pionowym?;)
Czyli w tym wypadku dzielącą a nie oddzielającą;)
Osobiście bowiem nie spotkałem takiego przypadku.
Wyglada na to, ze kreska zastosowana w takiej poziomej wersji logotypu, ulatwia projektantom wyrownywanie tekstu do lewej, np. w przypadku jesli sygnet ma nieregularny ksztalt (jak w logo ministerstwa – skos w sygnecie) lub liternictwo (logo UMCS – wystajacy szeryf). Moze chodzi o to, zeby miedzy sygnetem a liternictwem, nie powstala jakas dziwna, poszarpana przestrzen…
Puenta jest świetna :)
Ja prawdę mówiąc nigdy nie uważałem tego za oddzielenie dwóch niezwiązanych ze sobą rzeczy. Raczej wydawało mi się, że kreska oddzielała sygnet od logotypu, żeby wizualnie się ze sobą nie zlewało i żeby w razie potrzeby z czystym sumieniem oddzielić te części np. w przypadku konieczności użycia samego sygnetu. Ale co ja tam się znam :)