Książkurs – Sigillum
30 marca 2012Kolejny książkurs czas zacząć. Tym razem nagrody ufundowało Wydawnictwo Karakter, za co bardzo serdecznie dziękuję, a z racji zacności nagród temat będzie specjalny i wymagający nieco wysiłku, także intelektualnego.
…
Temat : Sigillum, czyli pieczęć autorska.
Ostateczny termin przesłania prac: 30 kwietnia 2012, do godz 24.00.
Nagroda: autor najlepszej pracy tym razem otrzyma dwie książki – Widzieć/Wiedzieć + Jak zostać dizajnerem i nie stracić duszy
+ niespodzianka – ufundowana przez firmę rakoniewski.pl gotowa pieczęć Printer R50, 50mm średnicy
Jury: Piotr VaGla Waglowski, Przemysław Rey, Rafał Sylwester Świątek, Rene Wawrzkiewicz, Karol Rakoniewski, alw
Książkurs – warunki:
Książkursowicz podsyła wykonane przez siebie i dla siebie sigillum, zgadzając się tym samym na opublikowanie pracy na blogu alw.pl, wraz z podaniem autora.
Prace wysyłamy na adres – alw/małpa/post/kropka/pl. W temacie należy wpisać – „sigillum książkurs”,
Każdy uczestnik może przesłać tylko jeden projekt.
Pieczęć musi zawierać pełne imię i nazwisko autora w wersji łacińskiej, z dodanym słowem sigillum, lub w wersji polskiej tylko imię i nazwisko autora/właściciela pieczęci. Każdy projekt musi być uzupełniony słownym opisem symboliki, zawartej w pracy. Prace bez tego opisu nie będą brane pod uwagę przy wyborze zwycięzcy.
Warunki techniczne: Czarno-biały rysunek, w jpg, max 450×450 px, rozdzielczość 72 dpi.
Po zakończeniu nadsyłania prac zostaną one przepuszczone przez tryby wysokiego jury, a następnie pokazane na blogu alw.pl ze wskazaniem zwycięzcy, Dobrych Rąk, w które trafią nagrody.
…
Temat trudny, zatem wyjaśnienie się należy. Z racji własnych zabaw z sigillum, dla Orlego Domu, był to jakby temat „na bieżąco”, naturalny i oczywisty.
Tym bardziej temat był oczywisty po otrzymaniu, z Wydawnictwa Karakter, przesyłki, z ofiarowanymi na nagrody książkami. Chociaż przyznaję roiły mi się dwa konkursy, na dwa lżejsze tematy, ale innym razem do nich wrócę.
Wróćmy do sigillum, czyli pieczęci, w tym wypadku własnej, projektowanej dla siebie i może również, po konkursie, stosowanej w życiu. Można bowiem pieczętować nią i listy, wróć, kto teraz pisze na papierze, i oznakować księgozbiór w miejsce ekslibrisu, czy, jak chińscy artyści, „podpisywać” własne prace. A nawet umieścić na koszulce.
Dlaczego napisałem, że temat trudny i wymagający wysiłku, również intelektualnego? Bo jak w wielu dziedzinach projektowania, tak i tu są pewne kanony które wypada znać, nawet jeśli chce się je łamać, a może tym bardziej. Jednym z nich jest stosowanie w tekście, na otoku, łaciny. Język to co prawda coraz mniej znany, sam mam z nim kłopot, ale, co by nie mówić, „sigillum…” brzmi dużo lepiej niż „pieczątka…”.
Biorąc udział w tym książkursie tworzysz coś użytecznego, dla siebie :) No to do roboty Panie i Panowie dizajnerzy.
[…] koniec przypominajka, o trwającym książkursie, na sigillum własne. Pokaż […]