ukryta kamera?

Przepyszne! Tylko te wykreślenia chyba zbędne. :)
O, gdyby choć domena się wymsknęła (wszak to nie dane osobowe ani nawet treść), to można by podzwonić, popytać, dać coś do wyceny… a może i poczytać kolejne podobnie bezcenne e-maile. ;)

A tak przy okazji – według mojej wiedzy, zgodnie z polskim prawem (wyłączając dokumenty posiadające _urzędowe_ klauzule tajności), rozporządzanie otrzymaną korespondencją leży w całości w gestii adresata, więc wszelkie takie „zabezpieczające” stopki e-maili to tylko dekoracja na korporacyjną modłę poprawiająca tylko samoocenę i samopoczucie nadawcy.

Pozdrawiam i gratuluję – bo taki efekt potwierdza tylko, że podejmowane właściwe działanie odnosi skutek. :)

może to też być działalność w imieniu jakiejś firmy by jej narobić… Sprawa do zbadania :) i ewentualnie do zgłoszenia

Kurcze, czy to jest na prawdę realne? Czy to możliwe? Czy to autentyk? Zawsze mi się wydaje, że powyżej pewnego wieku, ludzie mają jednak inny/wyższy poziom kultury. Nawet w nerwach. Czy to możliwe że neodzieci z nk już pracują? To w końcu wygląda, jakby cytowana osoba prowadzila własny biznes, względnie freelanserkę. A użycie „ó” z uporem maniaka, chyba miało na celu oszukać filtry spamowe :)

pozdrawiam
m

Wydaje mi się,że autor tekstu popełnił pewną niekonsekwencję. Nie powinien był pisać 'serdecznie pozdrawiam’ tylko coś w ten deseń jak kilka linijek wyżej…

zostaje mi tylko dodać: for fuck’s sake! A ręce same opadną.

Ups… Chętnie poznałbym tą firmę i k`ó`lturalną osobę, która napisała piękny monolog.

Nie bardzo rozumiem, dlaczego ukrywasz te dane. Ktoś Ci coś napisał, co ma charakter reklamowy i jako takie chyba jest publiczne, nie? Miałeś się z tym kryć tylko jeśli NIE JESTEŚ zamierzonym adresatem:)