Godło czy logo(!?) Prezydenta?

8 października 2011

Na stronie Pana Prezydenta kuriozum pierwszej klasy. Otóż ni mniej ni więcej urzędnicy Pana Prezydenta wymyślili … konkurs na LOGO, a właściwie 3 logosy – Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, tak jakby nie był to jeden i ten sam organizm. Paranoja jakaś totalna, normalne zlogowacenie. Oj, będzie lawina.

„… znak graficzny może pojawić się na oficjalnych publikacjach związanych z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej.”

To Godło już jest be i nie trendy?

O ile mogę zrozumieć, a nie powinienem, niewiedzę urzędników, o tyle dziwi iż członkowie jury – wybitni profesorowie ASP zgadzają się to chybione przedsięwzięcie  firmować własnymi nazwiskami.

Skład Jury:
Prof. Władysław Pluta – grafik – Akademia sztuk Pięknych w Krakowie (Katedra Komunikacji Wizualnej)
Prof. Tomasz Bogusławski – grafik – były Rektor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku (Pracownia Podstaw Projektowania Graficznego)
Prof. zw. Mieczysław Wasilewski – grafik – Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie (Pracownia Projektowania Plakatu)
Prof. zw. Henryk Chyliński – Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie (Pracownia Podstaw Projektowania Graficznego)

Jacek Michałowski – Szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Maciej Klimczak – Podsekretarz Stanu Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Marek Czarnecki – Dyrektor Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Marcin Bogusławski – Główny specjalista, Gabinet Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Może warto Panom i Paniom z Kancelarii Prezydenta, jak i Szanownym Członkom Jury przypomnieć dwie sprawy fundamentalne:
1. Pan Prezydent jest głową państwa, tego państwa – Rzeczypospolitej Polskiej.
2. To państwo, Rzeczpospolita Polska, którą reprezentuje Pan Prezydent, ma swój znak – Godło Orła Białego.

Bardziej szczegółowo mogą Państwo poczytać na ten temat u Piotra VaGla Waglowskiego – Prezydencki konkurs na „logo” – państwo wstydzi się używać herbu (godła) Rzeczypospolitej Polskiej? Są przykłady jak robią to inni. Dobre przykłady i identyfikacji, i działań, i wreszcie rozumienia wagi spraw.

To Godło, a właściwie herb,  o którym wyżej napisałem, wygląda, dla przypomnienia Państwu, tak:

herb Rzeczypospolitej Polskiej

A wziąłem ten herb z oficjalnej strony Prezydenta, choć z miejsca mocno zakamuflowanego: wchodzi się w zakładkę Dialog (!?) > Materiały do pobrania > Inne (!?) gdzie jest do pobrania hymn, flagi i herb. W kolejności ważności, w menu, wyspecyfikowano detalicznie, nad tymi Innymi z herbem – logotyp prezydent.pl – tak jak by to było ważniejsze niż symbole państwowe.

Przy okazji przypominam też Panom i Paniom odpowiedzialnym za stronę oficjalną Pana Prezydenta że Godłem Rzeczypospolitej jest Orzeł Biały w polu czerwonym, na tarczy herbowej! nie zaś w szarowyblakłym anturażu trendy i cool.

Jaki z tego wypływa wniosek?

Podpowiadam: Prezydent posługuje się Godłem Rzeczypospolitej. Kropka.
Podpowiedź druga: symbole państwa mamy zapisane w konstytucji i ustawie „O Godle…” i szacunek dla symboli państwa wymaga by je stosować zgodnie z ich przeznaczeniem, nie szukając erzatzów, nawet jeśli sama ustawa ma błędy.

Pan Prezydent, ani Kancelaria Prezydenta to nie są jakieś prywatne firmy wymagające znakowania logo, to zupełnie inna i ranga i bajka. W dobie co i rusz podnoszonego patriotyzmu, szanowania symboli państwa, oczekiwania od obywatela tegoż szacunku dla symboli, sama władza najwyższa od tych symboli ucieka? Pojawia się nagle inicjatywa , przepraszam, zabawowa, w logosy. DO CZEGO TO POTRZEBNE? Prezydent będzie prowadził kampanię promocyjną? CZEGO?

Spokojnie, bo ciśnienie skacze… 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8…

Przestudiowałem spokojnie, literalnie, dokładnie regulamin i  i dochodzę do dziwnego wniosku – w  tytule na stronie jak byk stoi „logo”, w regulaminie to słowo się w ogóle nie pojawia, jest używane określenie  „znak”. To ja mam teraz pytanie podchwytliwe – skoro znakiem państwa jest Orzeł Biały, a Prezydent głową tego państwa reprezentującą je, to o jakim projekcie znaku mówimy? wersji godła czyli orła?  Na jaki znak jest to w końcu konkurs?

Co właściwie autorzy regulaminu tego konkursu mają na myśli pisząc o nowym  „znaku” Pana Prezydenta?

Zamiana „logo” na „znak”, czy odwrotnie, niczego nie zmienia, nadal nie wiadomo ani o co biega pod tym hasłem, ani po co toto potrzebne. Wychodzi równanie projektowe z dwoma niewiadomymi i jednym hasłem „znak”, czyli co? Znak to jednak szeroki zakres znaczeniowy – godło, logo, piktogram, znak dymny, pisarski, Morsa… etc etc. i potrzebne doprecyzowanie nawet jeśli obracamy się tylko w obszarze jego dwu znaczeń – godło i logo. Dwu bo to jednak nie to samo.

Z drugiej strony, zabawię się we wróżkę, prognozuję super popyt na projektantów. Przykład idzie z góry zatem Prezesi firm, ich kancelarie i biura obsługi tychże zaczną zamawiać gremialnie własne znaki ;) a co tam się ograniczać do firmowego. To może, choć wątpię czy to miał na myśli,  ucieszyć VaGlę, bo zmierza do znaku osobistego prościuchno jak w pysk strzelił.

Na Fejsie, na profilu Pana Prezydenta, przy wpisie o konkursie zadałem 4 pytania:

„Bardzo uprzejmie proszę o wyjaśnienie: co autorzy mają na myśli pisząc „znak” Prezydenta, logo, znak towarowy, czy chodzi o nowe wersje godła? Do czego ten/te znak ma służyć? Jak to się ma do Godła Orła Białego jako znaku państwa? Czy te trzy wymienione podmioty to nie jest jeden organizm? dziękuję z góry za odpowiedź.”

Czekam na odpowiedź, choć mam i dwa inne pytania wobec braku jakiegokolwiek briefu projektowego czy założeń choćby skrótowych – na jakiej podstawie będzie zatem Jury kwalifikowało co jest, a co już nie odpowiednim znakiem? na bazie misia – mi się podoba lub nie? I kolejna duża wątpliwość czyli pozorna anonimowość, bo co prawda

§ 14
Nadsyłane projekty nie mogą być sygnowane w jakikolwiek sposób, który umożliwiłby identyfikację autora.

ale nie ma nic o hasłach czy tym podobnym kodowaniu prac. To praca nie może być sygnowana, ale dodanie do niej karty zgłoszenia z pełnymi danymi jest obowiązkowe a regulamin nic nie mówi, że musi być to zgłoszenie ukryte w osobnej kopercie. Organizator nie podał także że prace w jakikolwiek sposób zamierza kodować zatem, przepraszam, to jakaś furteczka na wszelki wypadek? Na jaki?

Paranoja totalna, normalne zlogowacenie. Oj, będzie lawina.

PS Więcej o herbie RP na stronie projektu Orli Dom.


zakazane imię

3 sierpnia 2010

Wracam raz jeszcze do afery z Zimnym Lechem. Czytam oto, na onet.pl, wypowiedz szefa agencji PR i zastanawiam się co jest grane. Autor wypowiedzi odnosi się do badań konsumenckich zrobionych przez Kompanię Piwowarską przed powieszeniem reklamy:

– Tak to jest z badaniami, że rozmijają się z rzeczywistością – mówi Marek Wróbel, prezes agencji Neuron PR. – Gdyby wystarczyły badania, nie trzeba byłoby przeprowadzać wyborów. Każda kampania marketingowa byłaby trafiona. Wiadomo, że tak nie jest. Stąd nie trzeba było badań, bo te potrafi zamówić automat. Wystarczyło pomyśleć i wykazać się taktem – wskazuje Wróbel. Uważa, że problemem nie jest hasło kampanii, tylko niefortunna lokalizacja plakatu. – Przedstawiciele Kompanii sami z siebie powinni wiedzieć, że koło Wawelu nie ma miejsca na słowo Lech, a już na pewno nie zimny – stwierdza szef Neuron PR.

Biorąc serio, tę wypowiedź, mam kilka pytań :

  • To po co nam w ogóle robić badania, skoro wystarczy takt i pomyślunek, a badania kosztują? nie kopie sobie aby szef Neuronu PR dołu, w który sam wpadnie?
  • Czy ktoś może mi wytłumaczyć co ma Prezydent z piwem wspólnego? Tylko proszę o nie wiązanie obu słowem „Lech”. Za prezydentury nikt nie mówił do Pana Prezydenta per „Lech”, zwracano się jak przystało „Pan Prezydent”, „Prezydent Kaczyński” albo „Prezydent Lech Kaczyński”.  Samo „Lech” funkcjonowało w dowcipach, ale nie sądzę by do nich warto się odwoływać w tej sprawie. Czy w ogóle samo takie skojarzenie/porównanie/zestawienie nie uwłacza bardziej jego pamięci?
  • Na jakiej zasadzie wokół Wawelu ma być zabronione używanie słowa „Lech”, ochrona imienia? Toż na Wawelu leży wiele innych osobistości, które mają swoje imiona – Władysław, Jadwiga, Jan, Zygmunt, Anna, Michał, August, Ludwika, Cecylia, Stanisław, Marysieńka, Barbara, Adam, Juliusz, Kamil, Józef, Tadeusz, pewnie wszystkich i tak nie wypisałem. Czy zatem te imiona też nie należy chronić i zakazać używania pod Wawelem? Czy wszyscy szefowie agencji „sami z siebie” nie powinni tych imion unikać pod Wawelem?
  • Czy przemożna chęć ochrony imienia nie przeradza się w śmieszność i nie czyni aby większego zła temu imieniu? jak ktoś ma wątpliwości wystarczy poczytać fora internetowe.

PS polecam lekturę Zimne nóżki w galarecie.


Polski Air Force One

30 maja 2010

Pojawiła się ciekawa i, moim zdaniem, cenna inicjatywa – „samolot dla Prezydenta”.

dar

ilustracja ze strony darnarodu.pl

Pomysłodawcy, Maciej Bielaczyk i Mirosław Marek z Poznania, na specjalnie stworzonej stronie darnarodu.pl piszą tak:

DAR OD NARODU – SAMOLOT DLA PREZYDENTA.

Impulsem tej idei był oczywiście wypadek samolotu prezydenckiego. To swoiste, niesamowite wyciszenie, zjednoczenie w obliczu tragedii jakie nagle zmieniło naszą rzeczywistość. Ponadto, dyskomfort, jaki odczuwamy wiedząc, że Prezydent Polski korzysta z bardzo zaawansowanych wiekowo i technologicznie maszyn. Dlaczego teraz? Jest to jedyny czas w dziejach naszego kraju, w którym urząd prezydencki jest de facto pusty (pełniący funkcję Marszałek Sejmu wykonuje ją jedynie tymczasowo i w zastępstwie). Nie ma zatem bezpośredniego w danym momencie powiązania Urzędu z osobą. Wiadomym przecież jest, że nie wszyscy głosujemy na jednego kandydata. Każdy z nas ma prawo do swoich sympatii politycznych. Jednakże Instytucja Prezydenta ogniskuje w sobie dostojeństwo całej Rzeczypospolitej. Uważamy zatem, że rozpoczęcie działań o tak ponadczasowym charakterze, właśnie w tych dniach jest najbardziej słuszne, a działanie wspólnotowe po raz kolejny dać nam poczucie jedności.

Ten Dar może stać się wizytówką naszą i naszego kraju na wiele lat. Może zbudować podobne pozytywne odczucia. Wspólnie możemy współuczestniczyć w tym wyjątkowym dziele, takimi się stać.

Ciekawa i cenna bo z jednej strony – nawiązująca do obywatelskich zbiórek na szczytny cel z okresy międzywojennego, z drugiej zaś będąca ewenementem na skalę światową, nikt jeszcze na takie coś nie wpadł, a więc dająca poprzez swoją wyjątkowość duże pole do promocji Polski. Inicjatywa godna poparcia z prostego powodu – po wieloletnich narzekaniach na stan rządowych samolotów, przepychankach o latanie, a wreszcie katastrofie, jest szansa na podarowanie Panu Prezydentowi, niezależnie kto tym prezydentem zostanie, teraz czy w przyszłości, samolotu do jego własnej dyspozycji. Taki Polski Air Force One, najlepszy z możliwych i najlepiej wyposażony. Wbrew pozorom nie jest to nierealne marzenie, ani wymagające ogromnych poswięceń obywateli.

I jeszcze jeden dodatkowy cytat-deklaracja pomysłodawców, dla wszystkich wietrzących przekręty:

Nie my mielibyśmy gromadzić pieniądze. Naszym celem jest zbudowanie podwalin dla tej idei, posianie ziarna. Resztą powinien zająć się społeczny organizm urodzony wtedy, kiedy Polacy wesprą ten pomysł.

Nie wiem jak Wy, ja w to wchodzę, choćby po to, by pokazać, że mam dość tego ciągłego machania szabelkami, dzielenia na lepszych i gorszych Polaków, czy ciągłych obietnic bez pokrycia, raz możemy coś zrobić sami, bez oglądania się na polityków i partie, bo Polska to my.

Na marginesie
Może warto także, zanim inicjatywa nabierze realnych kształtów, pomyśleć o projektach obrandowania tej ekstra prezydenckiej maszyny. Wszystko dzieje się na zasadach bezkosztowych zatem i ewentualny „oddolny „konkurs” nie powinien być w jakikolwiek sposób ograniczony, ale też „pro publico bono” – bez nagród, zaś jury stanowiliby wszyscy wpłacający datki na ten szczególny dar – prezydencki samolot.

Pomożecie?


Prezydent bez godła ?!!

27 lipca 2009

Są takie dni że ręce opadają po przeczytaniu newsów. Oto Pan Prezydent zmienia wygląd swojej oficjalnej strony www. By ocieplić wizerunek i wyjść naprzeciw. Właściwie to nie On zmienia, a Jemu zmieniają i to w sposób mówiąc delikatnie karygodny.

Jest tak

strona Prezydenta obecnie

a ma być tak.

nowa strona Prezydenta

Rzecz w tym że Pan Prezydent znany jest z podkreślania wagi patriotyzmu i czci dla symboliki narodowej, a tu co? Twórcy internetowego „ocieplacza wizerunku” zapomnieli, bo nie śmiem  podejrzewać że z premedytacją nie dali, symboliki państwowej RP. Nie ma herbu, godła ani flagi, nawet barw narodowych, i to u głowy państwa oraz zwierzchnika sił zbrojnych. Jest „prezydent.pl” i szlus, a obcy niech się domyślą czego to prezydent. Ludzie! Nikt tego nie widzi w kancelarii?


    • Translate to:

  • Nowe

  • Tematy

  • Tagi