pamięć chryzantemy
1 listopada 2012© Andrzej-Ludwik Włoszczyński. All Rights Reserved.
zapalam świeczki pamięci
o bliskich i dalekich…
płomyki łopoczą
w wietrze wspomnień…
tyle ich…
coraz więcej…
kładę chryzantemę,
na znak
Numerki
27 lipca 2006Największy postęp, jaki zauważam, to postęp w numerkach. Kolejnych kodach, PINach, kodach, peselach NIPach itp. Lawina numerków, cyferek do wszystkiego. OK, rozumiem że zabezpieczenia, że wyższe racje itp. i pomału sam staję się numerkiem ktory musi pamiętać numerki, Przekształcam się, przepoczwarzam w ciąg liczbowy. Dla wielu instytucji już jestem ciagiem wygenerowanych cyfr. Coraz mniej imienia i nazwiska. Widać to nie tylko mój problem, są już darmowe kursy „jak zapamiętać…” ALE jak się tego pozbyć i żyć normalnie ? Coraz mniej mi się uśmiecha bycie taką cyferką i zapamiętywanie cyferek. Dobrze ze do lodówki nie muszę mieć PINa, do butelki piwa używać kodu i wystarczy zwykły otwieracz.
Uparcie czekam na koniec terminu wymiany dowodów by jak najdłużej być Andrzejem-Ludwikiem Włoszczyńskim. Co to ma do rzeczy, ano ma bo w nowych dowodach Państwo, a właściwie jakiś urzędas, określiło ile to znaków ma się zmieścić z imienia i nazwiska. A moje się nie mieści.. Więc mnie skrócą. Mogę co prawda wybrać czy skrót o głowę, czy tylko nóżka, albo rączka. To już nawet o własnym imieniu nie mogę decydować? ważniejsza określona ilość literek? założonych na sztywno w programie komputerowym, do produkcji tych dowodów.
Mam nadzieję że nie doczekam czasu kiedy przydzielą mi miast nazwiska ciąg liczbowy, jakoś dziwnie źle mi się to kojarzy.