Krój czy kroje?
15 czerwca 2009Piotr Sierżęga i Adam Twardoch w dyskusji na GL zwrócili mi uwagę na liternictwo. Jeden na zbytnią cienkość i rozświetlenie słowa Poland – z tym się w pełni zgadzam,choć założenie czasowego występowania tego slowa mnie usprawiedliwia. Drugi na krój, jako taki, czyli użycie owego Avant Garde, ze nie polski. No i tu zgody nie ma, z dwu powodów:
1. powód – alternatywą sugerowaną Przez Twardocha miałaby być solidaryca (a fuj co za nazwa) lub coś w klimacie, tu przywołał mojego ulubieńca – logo Polska z latawcem. Bo taka polska. Ani ona mi pasi w koncepcji, ani nie widzę powodu, najmniejszego, do kolejnej dewaluacji znaku Solidarność poprzez namolne zajeżdżanie konia „bo nasz ci jest”. Ani też potrzeby nijakiej nie widzę odwołań do krwi, potu i innych martyrologii jako oznaczników naszości
2. powód – bardziej istotny – to prostota koncepcji, jaką przyjąłem – nie jest aż tak ważny krój, ważniejsza jest jego ogólna dostępność, no i wersja cyryliczna.
Ale, ale, przy okazji naszła mnie myśl obrazoburcza, dla typografów, a psująca moim zdaniem do koncepcji systemu – by oprzeć go na dwu tylko obwarowaniach dotyczących kroju:
a/ krój jednoelementowy,
b/ okrągłość litery „O” zapewniająca możliwość podstawienia znaku zamkniętego w kole,
c/ tylko wersaliki.
Czy to może się sprawdzić? oto mały sprawdzian, kilka krojów spod palca i na szybko.
Jak widać nic się nie dzieje złego i te założenia mają szansę się obronić. System zyskuje większą otwartość, jak mi się wydaje, daje większe możliwości w operowaniu różnymi krojami, a nawet różną ciężkością litery. Co sądzicie?
Jeszcze jedno pytanie, które mnie jednak nurtuje – na ile ten system może być otwarty a jednocześnie spójny?
logo Polska promocja system PL
Tagi: koncepcja krój liternictwo system
komentarzy 5