moja kawa
28 kwietnia 2013A nie, nie, mojej wersji znaku na temat zawieszonej kawy nie będzie. Tak sobie trochę tylko pomarudzę, bo dzień, jaki jest, każdy widzi, pochmurny i deszczowy. Taki trochę zadumany i prowokujący do refleksji, bo co innego można robić? Co prawda, to prawda, sami mnie do tych refleksji podpuszczaliście, to i napiszę. A jako że, nazwisk autorów tym razem nie podawałem, poza samym laureatem, będzie trochę prościej, nikt się nie poczuje pouczany publicznie.
Temat tylko z pozoru był prosty, z pozoru, gdyż miał to być znak nietypowej akcji. Nie chodziło więc o proste pomaganie biednym, ani żadnym menelom, tzw. charytatywność, a zwykły ludzki, przyjazny gest ofiarowania, tak po prostu, ofiarowanie komuś nieznanemu tej kawy. Komuś, kto być może właśnie zapomniał tych kilku złoty a miałby ochotę na małą czarną, obojętne biznesmen czy student. Z drugiej strony, znak miał funkcjonować w określonym miejscu, wymagał zatem wyrazistości i nazwijmy to „rzucenia się w oczy”, niekoniecznie dużym rozmiarem. Tak oczywiście ja to widziałem. Nie da się bowiem projektować znaku nie przewidując jak on zaistnieje w określonym miejscu. I tu widzę problem kilku autorów, że to przewidywanie pominęli, zapomnieli, projektując znak co prawda na temat, ale jednak trochę tylko na temat, w oderwaniu od rzeczywistości jego funkcjonowania później.
Dla ułatwienia omawiania pogrupowałem prace o wspólnych cechach. Hasła pod jakimi są prezentowane proszę traktować całkowicie umownie.
Zacznę od końca, czyli od prac nietrafnych, moim zdaniem, powoli przejdziemy do tych ciekawych.
KUBEK
Najpierw wyjaśnienie – pod tym hasłem teoretycznie powinna się pojawić jeszcze jedna praca, z kubkiem, ale zakwalifikowałem ją do zupełnie innej grupy. Prezentowane wyżej cztery prace to tzw. projektowanie bezrefleksyjne. Autorzy myśleli o temacie nie specjalnie łapiąc ideę całej akcji. Minusem są też duże braki warsztatowe w wypadku rac 2, 11, 14. Problem główny zaś, to brak refleksji co znak de facto przekazuje, jaki komunikat można odczytać. Brak też myślenia jak znak będzie funkcjonował w określonej przestrzeni, jak będzie, lub nie, czytelny.
ZIARNKO
Obie prezentowane prace powielają dokładnie te same błędy co omawiane wcześniej. Oprócz tamtych błędów mamy i nowe. Komunikat który jest nadawany mija się zupełnie z tematem kierując w zupełnie inną – stronę nr6 to raczej znak „miłośników kawy”, zaś nr 9 nasuwa ewidentne skojarzenie „czas na śniadanie”. Napisałem nie bez powodu „czas na śniadanie, wprawne oko skojarzy to być może z ziarnkiem kawy, ale niewprawne może zobaczyć parówki. Błąd kolejny w pracy nr 6 to kolorystyka – znak już, tu na stronie traci na czytelności z racji zbyt małej różnicy między elementem ziarnka a tłem.
WIESZAK
Trzy prace wykorzystujące proste skojarzenie z wieszaniem. Dzieli je różnica w rozwiązaniu tej idei, od skrótowego połączenia kubka z kawą, przez bardziej miękką jego odmianę po ilustrację łopatologiczną. Wbrew pozorom to właśnie ta ilustracja przekazuje najbardziej zgodny z akcją komunikat, ale tak to jest z ilustracjami. Praca nr 3 w głosowaniu vox populi cieszyła się co prawda sporym wzięciem, o włos przegrała z nagrodzoną>
Michał Kasprzyk na na fejsie skomentował to tak:
„3. bo najczystsze choć zbyt dosłowne”
Ale, ta dosłowność jest pozorna. To, moim zdaniem, nie jest udana praca, z 2 powodów: 1/wieszak ubraniowy wnosi atmosferę odzieżówki/ szafy/ciuchów, 2/na dodatek tak narysowany przybiera piórka łabądka. Pozbawiony zatem logotypu znak jest czytelny, tyle że komunikat, jaki przekazuje, jest zupełnie niejasny. Zarzut, jaki postawiłem przy pierwszej grupie, jest aktualny również tu – brak myślenia o stosowaniu znaku i wynikających z tego uwarunkowaniach.
SERCE
Kolejne dwie prace, w tym nagrodzona, wykorzystują symbol serduszka. Zacznę omawianie od 2 komentarzy fejsowych, dotyczących nagrodzonej pracy:
Aga Kopera
” 8 – czytelny przekaz idei, ale szału nie ma. Wartałoby to (moim skromnym zdaniem) lepiej narysować. Głupio się wymądrzać, jak się nie wzięło udziału w konkursie (w następnym wezmę)”
Agata Jaworska-Pogudz
„8 – dla mnie najbardziej oddaje sens tej akcji, znak jest zgrabny i do wykorzystania np. na nalepkach, nie podoba mi się jedynie ta czerwień i brakuje typografii, ale chyba drobne zmiany autor może wprowadzić o ile wygra…”
Czy rzeczywiście oddaje sens akcji, jest czytelny przekaz? Jak rozumiem w przesłaniu chodzi o kawę zawieszoną „z sercem”, ale, no nie ma lekko, jest ale, niekoniecznie skojarzenie autorów komunikatu jest zbieżne z kojarzeniem symbolu przez odbiorcę. A symbol to bardzo utrwalony i jednoznaczny – miłość. Zatem z komunikatu nadawanego – „podarowane z sercem”, który już jest powiedziałbym lekko dobroczynny w wymowie, odbiorca odczyta swój komunikat – „kocham kawę” (13) lub „kawa dla zakochanych”. Zastrzeżenia budzi także strona techniczna, choć to akurat da się bezproblemowo dopracować, sprawa wyważenia optycznego znaku, umieszczenia w kole i czerwieni.
Harcepan Mawekrwi
„eeee…. Uwielbiam to uporczywe trzymanie się geometrycznych siatek, dzięki temu cała optyka znaku leci na łeb na szyję. Jak patrzę na takie loga to mam wrażenie że autor ma kij zamiast kręgosłupa, bo tak sztywno od linijki musi się geometrii trzymać. Bardzo 'Nie lubię’. Uważam bowiem że oko wciąż jest i powinno być ważniejsze od linijki.”
Maciej Łagun
„Chyba wiem o co chodzi Harcepan Mawkrwi. Znak jest niewyważony optycznie i faktycznie też to zauważyłem. Żeby tą samą filiżaneczkę bez spodka bardziej w lewo przesunąć, byłoby bardziej naturalnie. „
Harcepan Mawekrwi
„Przedmówca mnie widzę wyręczył. Tak dokładnie o to. Kiedy filiżanka bez ucha geometrycznie jest wpisana w środek, to dodane ucho strasznie ciąży w prawo dla znaku, a wpisanie tego w koło dodatkowo potęguje ten efekt, którego to efektu bez tego zbytecznego zresztą wg mnie koła by nie było. W ogóle, wpisywanie w koło to trudna sztuka bo ów koło właśnie tak uwydatnia wszelkie przesunięcia optyczne w lewo lub prawo (ostatnio za przykładem znaku promocyjnego Wrocławia. Na dodatek też kółko czerwone).”
Skoro już padło o wyważeniu optycznym znaku, to można jeszcze kilka drobnych korekt zrobić, ale na moje oko każda kolejna korekta sprowokuje kolejną inną W sumie można by również, zamiast spodek skracać lub środkować na nim filiżankę , rozciągnąć go w przecinającą koło białą linię udającą blat stołu. Czy zbyteczne jest to czerwone koło, jako tło? Otóż nie zgodzę się z tą tezą Harcepana, więcej, twierdzę, że to właśnie czerwone koło jest atutem, który pozwolił wygrać. Zerknijcie na zestawienie znaków przy głosowaniu i sami się przekonajcie. Przez tę czerwień znak wybija się na pierwszy plan wśród innych.
CIEKAWE
Cztery znaki wydzieliłem w osobną grupę, bo prezentują ciekawe podejście do tematu, ale też są dobrze narysowane. Znak 5 co prawda jest trudny sam w sobie do zinterpretowania, kawa czy szrapnel, trudno go, bez jakiegokolwiek objaśnienia dodatkowego przypisać akurat do tego tematu, równie dobrze sprzedawałby chińskie zupki na wynos. W każdym z pozostałych projektów, nr 1, 10, 12, jest duży potencjał, choć wymagałoby to drobnych zmian, choćby kolorystyki, na bardziej agresywną. Wszystkie trzy przepadły w głosowaniu, choć to w nich upatrywałem zwycięzcy. Te trzy właśnie, moim zdaniem, niosą właściwy komunikat o idei „zawieszonej kawy”.
kawa zawieszona
3 kwietnia 2013Parę minut temu przeczytałem na Facebooku to co niżej i tak mi po głowie chodzi jak można by to rozpropagować, bo warto. Może jakimś znakiem specjalnie zaprojektowanym i zrozumiałym dla bezdomnych? co sądzicie? Nie mam niestety nagrody, na razie, więc nie ogłaszam książkursu, ale może coś zdobędę. Byliby chętni? Dajcie znać.
„Dobro jest proste ♥.
Wszedłem do małej kawiarni z przyjaciółką, każde z nas zamówiło dla siebie. Gdy siadaliśmy przy stoliku, dwóch ludzi podeszło do bufetu: – „Pięć kaw, dziękuję, trzy dla nas, a dwie zawieszone”. Płacą, biorą swoje trzy filiżanki i wychodzą. Pytam przyjaciółki: – „Co to są zawieszone kawy”? Ona odpowiada: – „Poczekaj, zobaczysz”.
Jeszcze kilka osób weszło do kawiarni. Dwie kobiety zamówiły kawę, zapłaciły i wyszły. Następne zamówienie to siedem kaw dla trzech adwokatów: – „Trzy dla nas i cztery zawieszone”. Rozważając co takiego zawieszone kawy, podziwiam piękny widok w słonecznej pogodzie. Nagle otwierają się drzwi. Mężczyzna w zniszczonym ubraniu wyglądający jak żebrak, podchodzi do kelnerki i pyta uprzejmie: – „Czy masz może zawieszoną kawę”?
To proste – ludzie płacą z góry za kawę przeznaczoną dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na kupienie gorącego napoju.
Tradycja zawieszonej (suspended) kawy powstała w Neapolu i rozprzestrzeniła się po całym świecie. W niektórych miejscach, oprócz zawieszonej kawy, można zamówić kanapki, a nawet pełen posiłek”.
Ta historia rozgrzewa więcej niż filiżanka kawę w zimowy dzień.”