potworki rządzą
12 grudnia 2016Jakiś czas temu, konkretnie 14 października, wrzuciłem na Facebooku logo Witnicy, z okienkowym sygnetem. Pisząc jednocześnie:
„jak miasta nie mają pomysłu na siebie, nie mają rozeznania jak je postrzegają mieszkańcy, a jak przyjezdni, jeśli dołożymy brak jakiejkolwiek strategii nawet na 2-3 lata, to spokojnie możemy się przygotować na wiele lat dziesiątek oglądania takich logosów.”
Zresztą casus Witnicy znalazł się i w nowej książce „Wizerunek miasta – co jak dlaczego”, której jestem jednym z 12 współautorów. A to z racji nieprzemyślanego reagowania nożyczkami na krytykę znaku, na tymże FB. Znak nieprzemyślany, ale chociaż poprawnie narysowany.
Nie spodziewałem się, przyznaję, że można ten okienkowy patent zrobić znacznie gorzej. No to mnie wyprowadziła z błędu gmina Tomaszów Lubelski. Można? Można.
Cytaty z www.kronikatygodnia.pl [wytłuszczenie moje]:
„Logo gminy zawiera symbole, które charakteryzują gminę, m.in.: wiatraki, zielone lasy, nasłonecznione pola. Gmina logotypem oznacza materiały promocyjne.”
„Chcemy zastrzec je także w Urzędzie Patentowym RP – mówi Małgorzata Miecznik-Borkowska z UG w Tomaszowie Lubelskim.”
No pięknie jest. I te kolorki neonowe dające po oczach. Jest power. Koniecznie trzeba to zastrzec w Urzędzie Patentowym, żeby nikt nie ukradł Dzieła. Choć sam już raz opisałem taki paskudny logos, Łowicza, pięć lat temu w „łowicki folklor”.
Inna sprawa, że krytyka, krytyką, a oni zadowoleni, nadal używają znaku, vide www.lowiczturystyczny.eu Wykrakałem na Fejsie, potworki trzymają się mocno.
Podobne artykuły
logo promocja
Tagi: logo Łowicz potworki promocja Tomaszów Lubelski Witnica
komentarze 2
A cóż to za głupie zdziwienie?
trzymają się mocno, bo:
raz – pospolite gusta są najpospolitsze (mądrość ludowa),
dwa – na pohybel projektantom, co by chcieli dziesiątki tysięcy, 'ludowi’ twórcy pracują za dyplom, czasem mizerny aparat foto lub laptopa ze sklepu dla idiotów.
A skoro różnicy nie widać (z ich perspektywy), to po co przepłacać?
To się dzieje naprawdę?! No cóż, w sumie nie pierwszy raz, ale jedno zdanie szczególnie mnie poruszyło. Jedno zdanie, a tyle emocji: „Chcemy zastrzec je także w Urzędzie Patentowym RP” – ryczę ze śmiechu! :)