nowe ID Węgier
23 sierpnia 2013Napisałem w tytule „nowe ID Węgier”, choć to tylko opracowanie koncepcyjne, jak mój Orli Dom, czy wspominane przeze mnie w 2010 r. opracowania czeskie, prace studyjne Tomáša Brousila i Pavla Jedličky. Jak z tego wstępu widać idea uporządkowania narodowych identyfikacji (national branding) korci.
Teraz Miklos Kiss zaprezentował własną koncepcję narodowej identyfikacji wizualnej, z użyciem herbu Węgier,
rozszerzając ją o herb Budapesztu, stolicy kraju.
Więcej wizualizacji tego projektu można zobaczyć na stronie Miklosa Kissa lub na Behance
Koncepcja jest bardzo interesująca i przyznam chętnie zapoznał bym się z całością opracowania. Ciekawi mnie też jak zareagują na ten projekt koncepcyjny węgierscy decydenci. Jak mawiają „łaska pańska na pstrym koniu jeździ”, tak i wszelcy decydenci nie specjalnie palą się do zauważenia takich projektów, choć podawane są pod nos i na tacy. Zobaczymy, trzymam kciuki za Miklosa.
Podobne artykuły
design heraldyka identyfikacja
Tagi: Budapeszt Hungary ID Miklos Kiss national branding Węgry
komentarzy 9
Bardzo dziękuję za poprawienie mnie, z czeskimi nazwiskami zawsze mam kłopot :) mam tylko pytanie, co do tego „(e)”, to alternatywa czy zapis powinien brzmieć „Tomáša(e) Brousila”?
maksymalne prostactwo. W czasach rozkwitu poligrafii proponuje się estetykę stempla z kartofla.
Drogi Kartoflu, vel Amado, vel Aleksander Wielki, vel Kiblo, a właściwie Drogi Niedouczony Macieju N., skończenie PWSSP w czasach PRL nie zwalnia ani od myślenia, ani od ciągłego uzupełniania wiedzy. Na razie jedyne prostactwo widzę w Twym komentarzu.PS myślałem że masz rozdwojenie jaźni i płci, takie normalne, ale widzę, że to zaczyna pączkować, życzę zdrowia.
Estetyka stempla z kartofla – to prowokacja czy brak mózgu? Dlaczego wypowiadają się tu ludzie którzy nie mają pojęcia o identyfikacji wizualnej?
A dlaczegóż mieliby zauważyć cokolwiek?
Zwłaszcza, że projekt, choć wizualnie ciekawy, mocno odbiega od pierwowzoru, co w tym przypadku jest poważną wadą.
Państwo to nie firma, zachowanie ciągłości barw i symboliki jest ważniejsze od chwilowych mód czy trendów na określone wzorce projektowe.
Może dlatego powinni zauważyć, że są to próby normowania bałaganu w stosowaniu znaków przez urzędy państwowe. Nie ma znaczenia czy będzie to ta, czy inna wersja, czy też oryginalny herb państwa, głównym problemem na Węgrzech, w Czechach i u nas, jest dowolność w traktowaniu znaków państwowych, przez każdą z instytucji uprawnionych do ich używania.
Piszesz „zachowanie ciągłości barw i symboliki jest ważniejsze od chwilowych mód” i ja się z tym zgadzam, ale i ciągłość barw i symbolika nie musi oznaczać jednego niezmiennego kształtu i jednego niezmiennego odcienia, co doskonale pokazuje historia tychże barw narodowych i godeł. Dokładnie odwrotnie, niż napisałeś, zmieniało się to wraz z trendami i modami, a także władcami. O czym zresztą piszę na Orlim Domu.
niedługo zamiast herbów, państwa będą miały własne „logooooosy”, nie podoba mi się taka kolej rzeczy
Tylko na marginesie:
Tomáš Brousil – Tomáša(e) Brousila
Pavel Jedlička – Pavla Jedličky !!!