Nocne rozmowy

18 czerwca 2009

Rozmowa z Leszkiem Salomonem o systemie Poland OK.

alw:

jak ci się podoba koncepcja znaku bez przypisanego kroju?

Leszek Salomon:

Sam nie wiem. Bo wtedy zaczyna się robić grząsko, no bo JAKIŚ krój musisz wykorzystać, jeśli zupełnie zasugerujesz dowolność, to powstaną rzeczy bardzo od siebie odległe Ciekaw że wszędzie umieszczasz tę nieszczęsną zatokę tylko nie tam gdzie każdy ją kojarzy – PO ŚRODKU :) Tylko to bym zmienił w obrysie mapy, natomiast wciąż mam wątpliwości co do jej działania

alw:

inna sprawa że ona wcale nie jest na środku, ale tak pamiętamy :)

LS:

dokładnie, poza tym winni są poprzednicy, którzy upowszechnili jej obrysy, to tam powinieneś chyba szukać ich ostatecznych kształtów. Wracając do systemu – właściwie dopuszczenie innych krojów nie robi na nim wrażenia, tzn nie zmienia go, no ale jak to wtedy wyegzekwować, te obwarowania? właśnie się zastanawiam, czy olać kroje i wstawiać wszędzie koło z mapą zamiast O, przecież nawet w tych krojach przez ciebie wybranych i tak tworzy to wtręt, a więc będzie tylko większy lub mniejszy, ale zawsze wtręt.

alw:

wtręt tworzy i to silny w wypadku czarnej litery i niewłaściwej ciężkości litery, ale przy czerwień i kolorze to już przestaje być tak widoczne, inna sprawa że gdyby wtrętem w ogóle nie było, to zapewne nikt by na to nie zwrócił uwagi

LS:

no tak – więc tak jak mówiłem tylko chcesz wyznaczyć granicę tego wtrętu, a może wcale nie trzeba – nie wiem

alw:

no kroje szeryfowe i ozdobne odpadają

LS:

ale granice są płynne – nie zapanujesz nad tym, są tycie szeryfy i co wtedy? są pisanki tak równo wykreślone że niemal są groteskami – i co wtedy? jest cała masa form pośrednich, sam byś nie odróżnił, i się nie połapał czy winno być czy nie. Więc albo JEDEN konkretny najlepiej stworzony krój albo wszystkie, pozostałe kombinację będą właśnie grząskie, bo już nawet jeden krój, choćby ta Avant Garda ma kilka wzorów, w zależności kto kiedy i dla kogo przerysowywał

alw:

Leszek pamietaj o jednym posługiwać się zapewne będą ludzie bez wykształcenia typo więc nawet gdyby to opisać tak jak wymieniasz to i tak nic nie skumają, prostota i jak najmniej szczegółów specjalistycznych inaczej będzie dla głęboko wtajemniczonych

LS:

ale ja właśnie dochodzę do wniosku że nie sposób to zastrzec do kilku krojów, bo zawsze obok tych kilku będzie KILKA łudząco podobnych, więc system powinien umożliwić oznakowanie DOWOLNEGO pisma, no i to jest właśnie grząskie

alw:

no i dobrze ja nie zastrzegam akurat tych krojów, każdy dobry byle spełnił trzy warunki. Nie zastrzegam a obwarowuje – tak się poruszać tą drogą, ale jak wiesz nawet gdybym dał jeden krój w jednej odmianie, to i tak się zawsze znajdzie manipulator. I co w tym widzisz grząskiego, kroje Arialopodobne, jak to nazywa mój sąsiad, w sumie niewiele się różnią dla przeciętnego Kowalskiego, smaczki widzimy tylko my. Byłoby gorzej gdyby trzeba było operować jednym tylko słowem np. ten Poland, wtedy masz rację że zaczyna się grząsko

LS:

czekaj – piszesz arialopodobne,to już jakaś tama ale strasznie niekonkretna, bo arialopodobne PŁYNNIE przechodzą w inne. Właśnie będziesz ją musiał postawić na takich smaczkach i nikt nie zrozumie dlaczego tak jest dobrze, a tak już nie. Wersaliki to akurat proste i konkretne, to nie budzi żadnych kontrowersji

alw:

nie przesadzaj, a po co stawiać bariery i tamy zbyt precyzyjnie?

alw:

Leszek zmiłuj się, pogadaj z ludźmi nie znającymi typografi, a zobaczysz ze dla nich nie ma żadnej płynności

LS:

ale to się dynamicznie zmienia ja sam stworzyłem już 3 arialopodobne kroje… z całą rodzinkją, po kilkanaście odmian,to nie takie proste, typografia staję się powoli narzędziem dla KAZEDGO

alw:

spójrz przez moment na to wszystko jak analfabeta typograficzny, a zobaczysz trochę inną perspektywę, wiem, wiertarka też, jedni wiercą otwory w ścianie, drudzy w kolanie

LS:

no tak ale po co Ty czy ja pieścimy godzinami jakiś szczegół… nie wiesz przypadkiem?

alw:

a ja chce raz zrobić coś uniwersalnego, łatwego w użyciu, niedoprecyzowanego, a dającego maksimum możliwości :) takie szaleństwo i odskok od tych wszystkich szczególików znormatyzowanych, których potem i tak nikt nie stosuje

LS:

ja to rozumiem i to się prawie udało tylko jest tych kilka zagwozdek

alw:

zagwozdki są i trzeba je albo zlikwidować, albo naprawić, albo wyciąć, albo udać że nie ma :)

LS:

szczerze mówiąc, to mnie martwi tylko kontur, reszta da się rozwiązać

alw:

kontur zobaczysz jutro, najważniejsze ze zaczęła się na ten temat dyskusja i pojawiaja się różne punkty widzenia, tak naprawdę cieszy mnie fakt ze nikt specjalnie nie próbuje tam upchać martyrologii, choć może to jeszcze wrócić

LS:

Andrzej, nie kształt konturu, to wiem że rozwiążesz perfect, ale sam sens

alw:

rozumiem że pytasz czemu kontur

LS:

ja nie pytam, martwię się jego oddziaływaniem, toż sam nie będzie działał a w kontekście słowa właśnie niezbyt donośnym i czytelnym jeśli mówimy o użyciu w liternictwie

alw:

Leszku to pewnie naciągane co powiem, ale bardziej mi w stronę podprogowości z koncepcją niż donośności. Nie zawsze krzyk jest lepszy od szeptu :)

LS:

Nie ma zastrzeżeń do logo, ale typo ma swoje wymagania, tam już to będzie trudno cokolwiek powiedzieć, aż się dziwię, że nie sięgnąłeś po flagę – wydźwięk szerszy niż mapy, a przedstawić o niebo łatwiej

alw:

nie bardzo rozumiem, czy chcesz powiedzieć że np. słowo LOVE będzie inaczej odbierane Arialem, Avant Gardem a inaczej Verdaną?

LS:

nie – nie to. W typowych zastosowaniach literniczych mapa będzie nieczytelna a nierozpoznawalna już z założenia, bo ja nie mam pojęcia np. jaki kształt ma Belgia

alw:

rozpoznawalność jak wiesz się buduje i do tego ma służyć ten system, założę się ze po roku funkcjonowania będzie prawidłowa reakcja na wyrys. A wydzwiek flagi jest dużo mniejszy niz ci sie wydaje, zapominasz ze nie tylko my mamy takie zestawienie barw jako państwo, a na dodatek w Niemczech jest ich kilka miejskich

LS:

no to mogłeś orła :)

alw:

nasz orzeł jest zbyt skomplikowany nie mówiąc o tym ze i dla niego przewidziałem już wejście :)

LS:

wejście gdzie?

alw:

w system, jako dodatek po czasie, na razie to w sferze bardziej myślowej niż szkicowej ale plan dalszy aż się prosi

LS:

aha czyli do tego jeszcze dochodzi jakaś chronologia.. to nowatorskie dość

[alw:

i chronologia i inna symbolika też, zaczynam od A

LS:

widzę że ostro temat piłujesz

alw:

bo mnie zassał

LS:

:)

Mam nadzieję że Leszek wybaczy mi wycięcia i łączenia, ale tak to już jest z pisaną rozmową via Skype.


Endi:

Dyskusja Panów pyszna!

Moja opinia w materii liternictwa:
Indywidualny font (kilka odmian) dla Pańskiej koncepcji. KROPKA

Pozdrawiam. :)

Przyziemie nad chmurami,:

Endi,
to wcale nie kropka. Rozumiem Twoje i Leszka podejście, ale zapominacie o minusach, dość istotnych:
1. krój musi wtedy być autorski (ba!)
jeśli tak to zabierze dużo czasu, nawet wiecej niż dużo.
2. musiałby być udostepniony razem ze znakiem, zaszyty jak mówi Leszek
i tu pojawiaja się kwestie zasadnicze czyli licencje na krój. Sądzicie że ktoś dopnie swój krój za free by wspomóc? Kwestia więc czy "open source" jak sugerował w jednej z dyskusji Piotr Fajker, czy raczej licencjonowanie. Otwartość na użytek prywatny i licencjonowanie komercyjnego, czy też licencjonowanie totalne. Przyznam ze to totalne licencjonowanie to ogromne ograniczenie w rozpropagowaniu. To już przestaje być zabawa, jaką miał ten pomysł być. Więc?

Endi:

Więc… odrębny krój, a chętni do jego stworzenia na pewno się znajdą…;)

*imię

*e-mail

strona

odpowiedz na Endi

*

 
    • Translate to:

  • Nowe

  • Tematy

  • Tagi